Wyjazd do Liberca na mecz Ligi Mistrzów: Dukla Liberec - Asseco Resovia Rzeszów

[Gonzo]

Coś chyba łapię. Andrzej zastosował dzisiaj w LM tzw. manewr kanneński. Rozegraliśmy niby słaby mecz, aby wzbudzić w Niemcach i Włochach błędne przekonanie, że jesteśmy słabi, a potem wbijemy ich w parkiet?

[leon]

...no, no, no...dobra droga.
Widziałeś u nas kiedyś taką pierwszą szóstkę, jak dziś?...
I żeby nie było...jako, że w pierwszej czwórce w +L po rundzie zasadniczej też się bez wątpienia znajdziemy...to ten sam manewr zostanie zastosowany w Kielcach. Przecież trener wyraźnie powiedział, że w tych dwóch meczach (Liberec, Kielce) zagramy dwoma szóstkami...połowa składu na Liberec, połowa na Kielce. Granie to się zacznie w play offach...a teraz? Teraz to my jesteśmy zadowoleni ze swojej gry...
Zakładam, że do tych play offów to my też jeszcze kompletnie inną pierwszą szóstką podejdziemy. A jaką? Aaaa...to niech się głowią inni.
Wódka to jednak potrafi wprowadzić w stan zadowolenia...

[ry1975]

pomijając wynik, który powinien w końcu cieszyć, bo zwycięstwo dla mnie problem jest inny, oprócz wyniku powinna być gra miła dla oka, wyzwalająca emocje, taka że mecz ogląda się stojąc przed telewizorem, a my gramy taką padake że nawet siedzieć się nie chce, z powodu małej grypy obejrzałem od wtorku prawie wszystkie mecze ligi mistrzów transmitowane przez polsat i chociażby perugia - halbank 3:0 dla włochów ale mocna zagrywka, siarczyste ataki, obrony , walka o każdą piłkę, wszystko co najpiękniejsze w siatkówce, marzy mi się doczekać takiej Resovii w tym sezonie

[Gonzo]

pomijając wynik, który powinien w końcu cieszyć, bo zwycięstwo dla mnie problem jest inny, oprócz wyniku powinna być gra miła dla oka, wyzwalająca emocje, taka że mecz ogląda się stojąc przed telewizorem, a my gramy taką padake że nawet siedzieć się nie chce, z powodu małej grypy obejrzałem od wtorku prawie wszystkie mecze ligi mistrzów transmitowane przez polsat i chociażby perugia - halbank 3:0 dla włochów ale mocna zagrywka, siarczyste ataki, obrony , walka o każdą piłkę, wszystko co najpiękniejsze w siatkówce, marzy mi się doczekać takiej Resovii w tym sezonie

Kolejny, który nie zna się na siatkówce....

[Dude]

[leon]

pomijając wynik, który powinien w końcu cieszyć, bo zwycięstwo dla mnie problem jest inny, oprócz wyniku powinna być gra miła dla oka, wyzwalająca emocje, taka że mecz ogląda się stojąc przed telewizorem, a my gramy taką padake że nawet siedzieć się nie chce, z powodu małej grypy obejrzałem od wtorku prawie wszystkie mecze ligi mistrzów transmitowane przez polsat i chociażby perugia - halbank 3:0 dla włochów ale mocna zagrywka, siarczyste ataki, obrony , walka o każdą piłkę, wszystko co najpiękniejsze w siatkówce, marzy mi się doczekać takiej Resovii w tym sezonie

...toż to jakieś archaizmy Kolega wypisuje.
Ładne dla oka? Dziś liczy się wynik końcowy...bilans zamknięcia. Nie jakiś tam styl...
Przecież wygraliśmy z Bielskiem. Wygraliśmy z Libercem. Bóg da...wygramy i z Kielcami...
Ja...podobnie zresztą, jak Marcin Możdżonek...jestem zadowolony.

[madlark]

Nie przeginajcie z krytyką bo posypią się ostrzeżenia. Obrażanie trenera czy zawodników to nie jest krytyka a buractwo. To nie będzie tolerowane i post od razu zostanie usunięty.

Napisz coś dobrego o trenerze i wyróżniających się zawodnikach(pomijamy Depowskiego)

[A :)]

Napisz coś dobrego o trenerze i wyróżniających się zawodnikach(pomijamy Depowskiego)

I? W związku z tym obrażać można? To sport.

Mnie też wczoraj zawiedli. Liga Mistrzów w przeciwieństwie do ligi ma mniej meczów i jakiekolwiek strata punktów bardziej boli. W lidze jest czas na odrobienie wszystkiego. W Lidze Mistrzów nie. Dobrze, że wygrali. W ostatecznym rozrachunku decyduje liczba zwycięstw. Ale punktów szkoda.

Zapewne wielu z nas zastanawia się jak do tego doszło. Dwa pierwsze sety graliśmy. W trzecim kontuzja Wintersa odwróciła mecz. (głupio to zabrzmi, ale mam nadzieję iż to była kontuzja a nie zagranie celowe trenera, iż go ściągną).
W efekcie wchodzi Marko, nie przyjmuje piłek i po ptakach. Wydaje mi się, iż Marko nie powinien zostać sam. To zawodnik, któremu bardzo zależy ale nie ma formy. W nim to może zostać. Wyciągnięte z zamrażarki wchodzi na boisko i zawodzi. W jak złym stanie był później, niech świadczy to iż grał Depowski. Marko w formie to zawodnik na wielkie granie. Na razie tej formy nie ma. Może to zabrzmi jak banał, ale po wielkim graniu w kadrze zawsze w klubie następuje zjazd formy.

Plan był dobry. Jedna szóstka na Dukle druga na Kielce. Prawie wyszło.

[ry1975]

."..toż to jakieś archaizmy Kolega wypisuje.
Ładne dla oka? Dziś liczy się wynik końcowy...bilans zamknięcia. Nie jakiś tam styl...
Przecież wygraliśmy z Bielskiem. Wygraliśmy z Libercem. Bóg da...wygramy i z Kielcami...
Ja...podobnie zresztą, jak Marcin Możdżonek...jestem zadowolony."

tak nieśmiało zapytam, a nie mozna mieć jednego i drugiego?

[Majer]

Lewy21 przeczytaj swój wpis z wczoraj z godz 19.39 i 19.52, następnie przeczytaj mój i odpowiedz, gdzie zauważyłeś
 moją bezgraniczną wiarę w moje racje, czy moją nieomylność, pisałem przecież, że nie mamy optymalnej formy i obawiam się meczu z Włochami i Niemcami. Twój sarkazm jest chybiony, a gdybyś nie zrozumiał mojej wypowiedzi ( Twój wpis na to wskazuje), to poproś wnuka aby Ci wytłumaczył .