Jak pracują w FIVB?
"Sternicy światowej siatkówki mają najwyraźniej ambicje, żeby za wiele lat uczniowie w szkołach nie uczyli się o słynnym kalendarzu Majów, tylko o słynnym kalendarzu FIVB." @RafaBienkowski ciekawie pisze o szalonym terminarzu na 2019 rok: http://weszlo.com/2018/10/30/spie-odbijam-pilke-siatkarze-smyczy-fivb/
Paulina, ciekawy artykuł. Tak jak jest napisane, jeśli wygramy w sierpniu światowy turniej kwalifikacyjny, którego być może będziemy gospodarzem, to sytuacja dla nas będzie jednocześnie jasna ( zakwalifikujemy się do Igrzysk) i komfortowa ( będziemy mogli grać rezerwami na ,,pasztetowym" PŚ). Chociaż z tym drugim przypadkiem to nie jestem całkowicie pewny, bo możliwe że ,,geniusze" z FIVB ustalą obowiązek powołania np. 8 czy 10 zawodników z ostatniej imprezy. My i tak mamy ten komfort, że posiadamy bardzo szeroki skład, który sprawia że będziemy groźni we wszystkich rozgrywkach. Najważniejsze by załapać się na Igrzyska, a pozostałe imprezy możemy mieć gdzieś. Nawet ME schodzą trochę na dalszy plan, jeśli nie zakwalifikujemy się w tym pierwszym turnieju i będą nam potrzebne punkty w PŚ, to nie obrażę się gdy Heynen powoła na Mistrzostwa drugi skład, zresztą chyba nie będzie miał za bardzo wyjścia. A można by przecież tak to wszystko ułatwić: Mistrz Świata i ew. mistrzowie kontynentów mają z automatu awans ( my jesteśmy zadowoleni), PŚ daje 3 zespołom awans i kilka najlepszych zespołów z ME również uzyskuje awans - myślę, że wszyscy byliby zadowoleni z takiego obrotu sprawy... no poza FIVB oczywiście.