Nigdy nie byłem tak dumny z przynależności do SSPS -u jak wczoraj . Tak pisze sie historie . Wszystkie RESOVIACKIE Hasła które pokazywaliśmy Polsce przez tyle lat istnienia SSPS zostały wczoraj skumulowane w jednej spontanicznej akcji.
W kultowym filmie Sami Swoi, jest powiedziane
"Płacz, Władek, nie wstydź się. Bo jak prawdziwy chłop płacze, to musi być święto!"
Wczoraj, jak trener Sucha nas zobaczył to miał łzy w oczach. Nie zapomnę, jak podszedł do naszej flagi "Mistrzowie Podwójnej Krótkiej" i wskazał korony jakie się na niej znajdują i do których walnie się przyczynił. A później podziękował nam i na końcu powiedział, iż "jesteśmy rodziną".
Jest taka akcja w szkole, jak "świadkowie historii". Zaprasza się wybitnych ludzi, którzy opowiadają o swoich przeżyciach. Często są to kombatanci czy ludzie, którzy przeżyli wojnę. Celem tego, jest poznanie historii nie tylko z książek ale i od uczestników danych wydarzeń. Uważam, iż dzięki Twojej audycji wszyscy uczestniczy w takiej lekcji historii. Trener Jan Such to wybitny zawodnik, trener i działacz Resovii. Przekazuję nam wiedzę, której nie dowiesz się z książek.
Aby poznać historię Resovii wystarczy otworzyć Wikipedię i przeczytać suche fakty. Sekcja powstała wtedy, siatkarze awansowali do ligi wtedy czy tacy grali tam zawodnicy. Ale to tylko suche fakty. Trener Such natomiast jest współtwórcą tych wydarzeń i przekazuje wiedzę, o okolicznościach. Jak to wszystko powstało, dlaczego pewne wydarzenia miały miejsce i co się działo. Nie może tej wiedzy zachować tylko dla siebie. Powinien się z nią dzielić z młodym pokoleniem, dla których historia Resovia to " tylko notatka w Wikipedii". Im więcej takich audycji jak ta tym "historia" staje się bardziej ludzka. Myślę, iż to jest powinność trenera względem młodego pokolenia. Aby pamiętali, że Resovia to nie jest zwykły klub. To coś więcej.
Na Facebooku SSPSu, jest wypowiedź trenera.
Ps. Bogdan, mam osobistą prośbę. Czy dało by się zrobić odcinek pt Olimpiada? Poświęcony w całości udziałowi zawodników Resovii w Olimpiadzie. Jan Such i Marek Karbarz opowiedzieli by, jak to wyglądało. Od momentu powołania, poprzez lot, mieszkanie w wiosce olimpijskiej i powrót. Jak to zapamiętali i jak to wspominają.