Ale to twierdzenie nie ma kompletnie sensu. Jak mogły być prowadzone rozmowy z trenerem gdy Kowal mógł jeszcze zostać bohatejro i wygrać kolejne MP, przecież wtedy nikt by go nie ruszył. A chyba nie sądzisz że skład był omawiany z potencjalnym kandydatem na drugie trenera.
Decyzja o zmianie zapadła po kompromitacji w play-off, po wyjeździe do Jastrzębia nie dało się już tego bronić, a nowi zawodnicy byli ogłoszeni kilka tygodni wcześniej. Tak więc nie, większość transferów na pewno odbyła się poza Włochem.
Tak, na pewno tak było. Czekali z tym do play off.
Resovia miała przejść płynnie zmianę na tym stanowisku. Współpraca Serniottiego z Kowalem nad nowym składem na pewno była. I wydaje mi się, iż każdy transfer był omawiany. Zapewne wątpliwości są co do Jarosza. Bo reszta na pewno była konsultowana.
Resovia to taki klub, gdzie wizję rozwoju klubu określa główny sponsor czyli Pan Góral. Już dawno powiedział, iż jego marzeniem jest zespół oparty na graczach wyszkolonych w Resovii. To pewna utopia, gdyż nie da się zbudować silnego składu bez pomocy obcokrajowców. Ale, można do tego dążyć. I taką wizję realizował trener Kowal i będzie realizował jego następca. Pamiętajmy, iż przed Asseco w Rzeszowie była pustynia jeśli chodzi o szkolenie. To trzeba było odbudować i już teraz są efekty. W składzie Resovii na dziś zawodników, których można by określić jako wyszkolonych przez Resovię jest już 7. Masłowski, Lemański, Perlowski, Dryja, Kędzierski, Depowski i Śliwka (ci dwaj ostatni mają ważny kontrakt, i póki co wrócili. Jak ściągnął kogoś lepszego to pewnie któregoś wypożyczą. Połowa składu z wychowanków to jest coś. Jak będzie Lukas to kolejny Rzeszowiak w składzie. Jochen też u nas czuje się jak w domu.
Jak zwykle w Resovii. Propozycja po 3 graczy na każdą pozycję z uwzględnieniem limitów i miejsca w drużynie.
- Rossard, Perrin i Ivovic byli pewni. Z tym, że z Marko się nie dogadaliśmy.
- 4 przyjmującym będzie ktoś z dwójki Depowski /Śliwka. Z tym, że wybraliśmy Depowskiego.
- 3 przyjmujący jest szukany. Albo zagraniczny albo Śliwka. Wśród polskich graczy jest najlepszy.
- Z Pitem nie podjęliśmy rozmowę, bo postawiliśmy na innych graczy. Perła 4 bo to Resoviak a pewnie wielkich oczekiwań Serniotti nie miał do tej pozycji. Wystarczyła rekomendacja Kowala.
- Podobnie libero. Rusek był najlepszym kandydatem na wsparcie Masłowskiego. Doświadczony i Polak.
- Jochen to zawodnik o uznanej klasie. Tylko idiota zrezygnował by z takiego zawodnika na rezerwie. Wśród polskich atakujących bida. Realnie byłi Filip i Jarosz. Bartman ma inne plany, ale też mógł być rozważany. Zwyciężyło zapewne doświadczenie i ogarnie międzynarodowe. Może pokazano trenerowi wybitne mecze Jarosza w kadrze. Parę zagrał. Były podchody pod Muzaja, ale Jastrzębie dość szybko się z nim dogadało.
- na pozycję 1 rozgrywającego chcialiśmy Polaka. I to młodego. Kandydatów było 3. Kędzierski, Kozub i Komenda. Był też pomysł na Żygadłę. Postawiono na Kędzierskiego, ale kontrakty maja wszyscy z Resovią. Jak przez dwa lata Michał się nie rozwinie, tak jak od niego się oczekuje to mogą postawić na któregoś z pozostałych. Póki co, Kędzierski to numer jeden. Fabian jak przychodził, to był w podobnym wieku.
- rezerwowy rozgrywajacy. Tutaj trener ma już dowolność. Faworytem jest Lukas, zwłaszcza jak się pożegnaliśmy z Fabianem. Czy ktoś sobie wyobrażał, iż Fabian usiądzie na ławkę i z tym się pogodzi? Nie ten typ. Szkoda, iż nie zostaje w Polsce. Widocznie nikogo na niego nie stać.
Niestety sport to nie jest supermarket i zatrudnia się tego kogo można zatrudnić. Nie koniecznie tego najbardziej pożądanego. Transfer to jest pewien kompromis pomiędzy tym co chce klub a tym co oferuje klub. Jest bardzo niewiele klubów, którzy za pomocą pieniędzy jest w stanie przekonać każdego, ale i nie dla każdego zawodnika pieniądze są najważniejsze. Łatwo nam kibicom wskazać, tego czy owego do składu. Z tym że nie każdy chce, przyjść i nie każdy jest dostępny. To pewnego rodzaju wyścig, kto pierwszy się dogada. Tutaj każdy rozmawia z każdym. Klub ma kilka opcji i gracz również.
Co do budżetu, to jest on mniejszy. Z tym, że w Resovii tak jest, iż jak będzie taka potrzeba to zostanie on zwiększony. Już parę razy było, iż skład zamknięty a kolejny gracz dołączał do klubu. U nas budżet zależy od prywatnego sponsora. W innych klubach z czołówki dycyzje zależą od polityków. I przykład Atomu Sopot powinien dać do myślenia. Potęga powstała, wywalczyła złoto a dziś sprzedali klub do Krakowa. Wystarczyła zmiana partii rządzącej.
Dużo się zmieniło. W 2014 cieszyliśmy się z Mistrzostwa Świata i mieliśmy 5 Mistrzów Świata w skladzie. Ignaczak, Nowakowski, Drzyzga, Buszek i Konarski. Przed kolejnymi Mistrzostwami Świata w Resovii 2017 nie będzie już ani jednego. Z tym tytułem jest tylko Możdżonek.
Pierwszy tytuł mistrzowski z 2012 pamięta tylko Perła i jak zostanie Tichacek. Dodatkowo mamy w drużynie najprawdopodobniej 3 osoby, które wygrały Ligę Mistrzów. Trener, Jochen i Lukas jak zostanie.
PS. Czytam, iż są narzekania na skład bez gwiazd. Żaden z tych co przeszedł za takową uznany nie będzie . Ale czy gwiazdy spełniły nasze oczekiwania? Nazwiska takie jak Veres, Cernic czy Schmitt w okresie transferowym to było wielkie Wow. A czy spełnili oczekiwania?
Zresztą trener na konferencji powiedział, iż ważne są gwiazdy ale dla niego ważniejsza jest drużyna. Gwiazdy w Resovii w większości się nie sprawdziły
Natomiast zawodnicy na dorobku dużo radości nam dało. Lotmana, Grozer, Ivović to tylko kilka nazwisk. Nie byli to gracze anonimowi. Ale u nas się rozwinęli.
Na pewno to będzie trudny sezon. Sezon poświęcony na budowanie. I wszyscy będziemy musieli się oswoić z tą myślą. Kibice, działacze i dziennikarze.
Już nie będziemy zdecydowanym faworytem. Te kluby, które w dawnych czasach były przez nas "upokorzane" siatkarsko będą chciały się odegrać. Ale to sport i ciężki trening, dużo talentów pozwoli wznieść się na podium. W Resovii wystarczy, iż będzie dokładne rozegranie. Resztę już ma kto kończyć.