Do RZW
Może to i utopia. Zadmę w mocne fanfary: ci, którzy marzyli ponad 100 lat temu o niepodległej Polsce, też uchodzili za fantastów. Madrzy ludzie się nie wychylali. Ale oni robili swoje, nie wiedząc, kiedy ich marzenia się spełnią a zdobyte umiejętności, organizacje, inicjatywy przydadzą. Aż przyszedł taki momment.
Tu też przyjdzie. I to całkiem niedługo.
Skoro już do historycznych analogii się uciekasz, to ja chętnę pociągnę.
Myśmy już takie POW (
https://pl.wikipedia.org/wiki/Polska_Organizacja_Wojskowa) tworzyli i jak się skończyło to wiesz.
Po drugie aby Polska się odrodziła musiały zaistnieć odpowiednie okoliczności. Wtedy było to osłabienie zaborców i zabieganie o sympatię Polaków, tu musi nastąpić większa wrażliwość klubu na kibiców, tradycję etc.
Z analogii historycznych tyle. Z innych rzeczy uwagę mam taką. Wyszedłeś od propozycji zwolnienia Bartka Górskiego i powołania Rady jako panaceum na bieżące i przyszłe bolączki na linii klub-kibice. W międzyczasie wygląda mi na to, że powstanie Rady staje się celem samym w sobie i nomen omen jedynie słusznym. Ponieważ znam Cię dość dobrze, wprawdzie nie aż tak jak zły szeląg
, to Ci powiem, że zbytnio przywiązujesz się do swoich pomysłów. I tu skupiasz się na założeniu Rady. Nie popadasz przy tym w refleksję, że skoro to taki zaje*isty pomysł, to dlaczego nie działa on nigdzie na świecie? Czyżbyś uważał, że wynalazłeś koło?
Tu trzeba pomyśleć jak w klubie zwiększyć tę wrażliwość!
I przy okazji. Odnośnie innych pomysłów co do lokalności, że tak to ujmę. Gdzieś musi być zachowany umiar, a Ty go nie masz. Bo skoro chcesz, żeby grane numery rzeszowskich kapel, to dlaczego nie mają być niby grane utwory ś.p. Tomasz Stańki? I mógłbym dłużej.
Jakkolwiek zgadzam się, że niegranie Nalepy jest wstydem. Ale i tu przesadzasz. Nie to jest najważniejsze.
P.S. Nie jesteś pierwszy na tym forum, który wciela się w rolę Kasandry. Nie trzeba również być prorokiem we własnym kraju, żeby wiedzieć, że nic nie trwa wiecznie.