Boże, widzisz i nie grzmisz! Ludzie opamiętajcie się. Nie ma finału - źle, jest finał - jeszcze gorzej. Było by srebro w F4 - źle, brąz jeszcze gorzej, 4 miejsce - w sumie dobrze, nie zasłużyli. Nie marudźcie, nie narzekajcie. Czy to istotne jakim sposobem Resovia gra w dzisiejszym finale? Czy istotne czy przegrała 33 sety czy 34? Nie! Czepiacie się wszystkiego, bo Bielsko, bo Będzin, a bo Skra, a Polibuda...
Cieszmy się, że gramy w finale. Wynik idzie w świat, to kto gra w finale, a nie jak się do niego dostał!
Bądźmy drużyną, jedną bracią kibicowską, a nie wzajemnie tylko narzekamy jaka ta Resovia zła i słaba.
Ufff... Dziękuję za uwagę!