Siatkówka ogólnie > Rozgrywki międzynarodowe

Turniej kwalifikacyjny do IO Berlin

<< < (9/10) > >>

wog:

--- Cytat: A :) w Marca 10, 2016, 20:15:43 pm ---...Jak przed grudniem to zawodnik strzelił sobie w kolano...

--- Koniec cytatu ---

A ja jestem pewny, że Markin nic nie "chlapnął". Powiedział wszystko co on i jego (i nie tylko jego) prawnicy chcieli żeby powiedział i ani słowa więcej.

repres1:
"Meldonium wziąłem w klubie ze względu na duży natłok meczów i grę bez zmiennika do końca grudnia.
Meldonium brałem od 3 do 13 grudnia 2015".
A wiec nie byłem chory, nie uległem urazowi. Zatem nie potrzebowałem się leczyć. Potrzebowałem wyczynu, na który mój organizm nie pozwalał.
Przecież "liczy się tylko efekt końcowy".

A :):
Poczytałem o tym leku i już w grudniu były informacje iż ten lek trafi na listę zakazanych. Maria Szarapowa dostawała kilkukrotne ostrzeżenia o tym.

W świetle tego wykluczenie Rosji było by zasadne. Jeden z jej zawodników świadomie się koksował i lekarz kadry o tym wiedział. A to oznacza iż to nie jest  jakiś przypadek. Lek ten stosuje się przez 4 tygodnie. Później producent nakazuje przestać. Sportowcy zużywają dłużej. Ktoś nazwał to EPO Europy Wschodniej.  Historia Rosyjskiego sportu będzie pisana na nowo.

wog:

--- Cytat: A :) w Marca 10, 2016, 22:15:26 pm ---W świetle tego wykluczenie Rosji było by zasadne. Jeden z jej zawodników świadomie się koksował i lekarz kadry o tym wiedział. A to oznacza iż to nie jest  jakiś przypadek. Lek ten stosuje się przez 4 tygodnie. Później producent nakazuje przestać. Sportowcy zużywają dłużej. Ktoś nazwał to EPO Europy Wschodniej.  Historia Rosyjskiego sportu będzie pisana na nowo.

--- Koniec cytatu ---

Nie zamierzam z tą tezą polemizować bo zgadzam się z nią. Nie jestem adwokatem Markina, w ogóle nie jestem adwokatem, ale... tę samą sprawę opiszę... nieco inaczej:

Jeden z zawodników reprezentacji Rosji, w dniach od 03-12-15 do 13-12-15 zażywał pewien dozwolony środek o nazwie Meldonium, mając świadomość, że od 01-01-2016 środek ten będzie zakazany i gwarancję producenta, że po dwudziestu dniach od zażycia środka znika on z organizmu. Zawodnik ów dnia 09-01-2016 nieświadomy, nieroztropnie nie sprawdził przed meczem, czy mimo gwarancji producenta, środek ten znikł z jego organizmu, poddał się kontroli antydopingowej, która wykryła obecność Meldonium w organźmie zawodnika. Lekarz kadry o niczym nie wiedział, gdyż zawodnik nie poinformował go o tym, uznając, że zgodnie z gwarancją producenta środka od dnia, w którym staje się on niedozwolony w jego organiźmie nie będzie.

Proste? Proste.
Prawdziwe? zapewne nie.
Wiarygodne? A jakie to ma znaczenie.


A :):
Taka smutna refleksja mnie naszła. Iż przegraliśmy Puchar CEV z drużyną która najprawdopodobniej była na tym "koksie". Wtedy jeszcze legalnym.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej