Dramatu ciąg dalszy.Zastanawiam się co nasi zawodnicy mają w głowach po przegraniu paru punktów (patrz 3 set).Toż to faceci ,a zachowują się jakby byli żeńską drużyną.Panika i chyba modły, aby nie do mnie trafiła piłka.Tu potrzebny psycholog !Ten sezon już dawno obdarty z emocji.Wychodzi ,że każda wygrana to będzie sensacja.Teraz już każdy zespół widzi ,że wystarczy parę punktów z rzędu i Resovii nie ma.Może to zły dobór charakterologiczny zawodników o ile coś takiego istnieje.Brakuje zawodnika o mocnym charakterze,który umiałby na boisku zmobilizować kolegów i nakazać spięcie pośladków.Jedynie Tibo i Perry coś grają,reszta mizeria.Zastanawiam się też nad brakiem zmian.Kowal był tu opluwany za ich brak.Cretu też nie rusza szóstki.I co z tego ,że Kozub dopiero przyszedł,gorzej od Shoji'ego by nie zagrał bo się nie da.