Nasza gra w żadnym z setów nie była zła.
Kto zagywa ten wygrywa. We współczesnej siatkówce gra jest konsekwencją zagrywki (swojej albo przeciwnika).
Wciąż nie mogę zrozumieć, dlaczego oduczamy Lermańskiego zagrywki z wyskoku. Ktoś wciska kit o "trudnym flocie". Owszem, się zdarza, ale już chyba ze 3 lata nie przegraliśmy meczu z powodu "trudnego flota przeciwnika". I jakoś nikomu nie przyjdzie do głowy, że w drugą stronę jest tak samo. Wchodzi Dryja, mocno trafia i robi nam mecz (moim zdaniem mvp). Czy to tak trudno zauważyć? A Leman ma jeszcze większy potencjał. I potrafi.
Bartek, ja Cię bardzo proszę, ćwicz mocną zagrywkę z wyskoku. Przypomnij ją sobie, bo w tym elemencie masz koordynację ruchu lepszą od Muserskiego. Poświęć te pół godziny po każdym treningu. Zrób to dla siebie.
Uff, mamy chwilę oddechu. Trzeba pamiętać, że tylko chwilę.