Kael, ja piszę o realiach na dziś, w porównaniu do realnej (a nie potencjalnej, czyli "wszyscy zdrowi, pięknie i bogaci") mocy z poprzedniego sezonu. Nie mam pojęcia czy na całą ligę nie padnie jakiś pomór i mistrzem nie zostanie zdrowe Bielsko. Fakty są takie, że z Gavina nie mieliśmy pożytku, więc biadolenie o jego stracie jest oderwaniem od rzeczywistości.
Jeszcze w grudniu słychać było biadolenie, że Ivović "nie przyjmuje i jest słaby". Fakt: później się poprawił. Ale drugi fakt jest taki, że w ważnych piłkach setowych plasował i sety przegrywaliśmy.
Zaksa chętnie zamieniłaby atakującego Konarskiego na atakującego Kurka. W reprezentacji Kurek też grał o niebo lepiej od Konarskiego. I co z tego? W finale distaliśmy w łeb. Jak widać: to nie tak działa.
Jarosza nie widziałem, więc nie mam pojęcia, czy Filip, Kaczmarek lub Schulz są w tej chwili lepsi od niego. Myślę, że Ty masz takie same "podstawy" do twierdzenia, że Jarosz jest od nich gorszy. No chyba, że widziałeś jego grę w ubiegłym sezonie. Ale nie sądzę.
Nie mam pojęcia, w jakiej formie będzie Jarosz. Mogę mieć tylko nadzieję, że ktoś wiedział, co robi i dać Kubie kredyt zaufania.
Przypomnę, że jeszcze nie tak dawno chwaliliśmy Jarosza za to, że uratował nam ważny mecz przeciwko Iranowi. Lebiegą więc nie jest.