Taka refleksja...
Nie żebym był adwokatem diabła, ale jechanie po Prezesie po każdej kolejnej porażce jest po prostu bezzasadne. Nasz, kibiców, problem polega na tym, że jesteśmy kilka miesięcy do tyłu z informacjami. Bo winimy go obecnie za coś co zrobił przed sezonem, budując drużynę, podczas gdy teraz jego decyzje dotyczą już sezonu kolejnego. A o tych dowiemy się za 3-4 miesiące.