Widzisz kolos Tobie też przeszkadza postawa pikników. Gdy ja o tym pisałem, to mówiono że nie mam racji, zarzucano mi,że się wywyższam, ale dla mnie kibica tylko aktywny udział w meczu (oczywiście w pozytywnym tego słowo znaczeniu)świadczy o tym, czy ktoś jest kibicem, czy tylko nazywa się kibicem. Powiem Ci, pamiętam,że w latach 80-tych na Rosirze też zdarzały się takie postawy, ale były to naprawdę marginalne przypadki i jak w Twoim sąsiedztwie tak i wtedy byli to panowie po 50-ce (niekoniecznie%).Nie da się nie zauważyć biernej postawy kibiców z sektorów po przeciwnej stronie (sektory od C3 w lewo, tj. za ławkami rezerwowych, za komentatorami i górne sektory. Kiedyś na meczu ze skrą byliśmy w kilka osób z KK aby rozruszać towarzystwo, to jeszcze usłyszałem parę nieprzyjemnych słów pod moim adresem, więc myślę, że tak jest i teraz, że nawet na swoich się rzuca mięsem. Mam kolegę w tamtych rejonach, to nieraz mi opowiada, co się tam słyszy jak Naszym siatkarzom nie idzie. Ale cóż, wszystkich nie da się uszczęśliwić samym widowiskiem, dla niektórych musi lecieć krew, dla innych musi polecieć stek wyzwisk, takie to nasze społeczeństwo i na to nie ma rady.