Dzisiejszy mecz oglądałem bez jakichkolwiek emocji, w 200% skoncentrowany na taktyce i sposobie gry obu zespołow. Oto moje spostrzeżenia (zaznaczam czystego kibica - amatora
1) ZAKSA na kontrach gra o wiele bardziej czytelnie aniżeli Skra. Tak było przynajmniej dzisiaj. Patrząc kto jest rozgrywającym w obu zespołach można być ....... zaskoczonym. Praktycznie każda piłka która nie była dograna dość blisko siatki była na kontrze kierowana do Rouziera. W Skrze rozkład ataku na kontrze był dzisiaj dużo bardziej urozmaicony;
2) Kurek gdy jest w pierwszej linii jest praktycznie wyłączony z przyjęcia. A już jest pozbawiony jakichkolwiek zadań w przyjęciu gdy obok siebie na środku ma Zatorskiego który praktycznie pokrywa wtedy dwie strefy (szóstą i piątą). Uważam że celowanie w tym ustawieniu w Kurka mija się z celem. Piłka jest jeszcze w powietrzu a Kurek już zbiera się na lewe skrzydło do ataku. Warto wtedy próbować grać między Winiarskiego a Zatorskiego (to jeżeli chodzi o floata). Albo prać mocno ile sił i tym samym zmusić Kurka do ustawienia się w przyjęciu. Zatorski przy silne zagrywce nie będzie w stanie pokryć 2 stref.
3) ZAKSA grając w pierwszym ustawieniu gra tylko lewym skrzydłem (Rouzier) lub pipe (Samica). Ruciak w całym meczu dostał do ataku tylko dwie (słownie: DWIE) piłki na prawe skrzydło.
4) Kurek atakuje praktycznie tylko po skosie lub ........... nad blokiem. Na to drugie nie ma rady. A na pierwsze? Może warto zostawiać częściej prostą.
W sobotę wszystko zdarzyć się może. Zadecyduje dyspozycja dnia, oraz kto kogo złamie zagrywką i /lub taktyką. Pocieszające jest to że z meczu na mecz psujemy coraz mniej zagrywek.