Dzisiejszego meczu nie widziałem, nie żałuję. Niemniej troszeczkę ochłonąłem.
Wynik pokazuje, że była to deklasacja. W tym kontekście troszeczkę inaczej patrzę na wczorajszy nasz mecz ze Skrą. Był to mecz dwóch godnych siebie rywali. Zgadzam się z Majerem, to nie Skra wygrała, to my frajersko, podkreślam frajersko oddaliśmy to spotkanie. Błędy komunikacji, które nie powinny się zdarzać na poziomie juniorskim nas "zabiły". Ten mecz można było wygrać nawet z Paulem w "6". Można wygrać było nawet "bez Pita".
Proszę pomyślmy, co się stanie gdy: błędów komunikacji nie będzie, Piter będzie dostawał tyle piłek od Lukasa co na "Strzelczyku", Bojic będzie "wykorzystywany" nie tylko do magicznych zmian jak wczoraj, Maciek będzie w chwilach trudnych zastępował Lukasa, Andrzej Kowal będzie szybciej reagował w trakcie meczu ze zmianami i czasami. Te warunki są banalne do spełnienia. Do czego mogą prowadzić?
Repres, Ty wczoraj, ja dzisiaj ujrzałem w meczu Skra- Resovia MP AD 2012, tym mistrzem nie była Skra. Niemożliwe. Możliwe, trzeba tylko uwierzyć i wziąć się do roboty. Jesteśmy na dobrej drodze.