Cześć wszytskim!
Kilka słow apropo naszego wczorajszego, znow zwycieskiego spotkania, napisanych przez naszego kolegę Szymona
"Kolejne spotkanie za nami, kolejne zwycięstwa przed nami.
Tym razem Kraków nie dopisał, ale sorry - taka pora roku. Ponadto ostatnimi czasy prezesowa zaczęła zdradzać nas z niejakim Podpromiem, więc jeśli znacie typa, to dajcie znać.
Na meczu pojawiła się niewiadomoiluosobowa grupa osób (piszący relacje siedział dupą do wszystkich). Nie przeszkodziło to jednak stworzyć gorącej atmosfery słyszalnej aż w Belgii.
W trakcie spotkania na przemian gorzkie i słodkie łzy lały się po policzkach. Radość z awansu mieszała się z goryczą po porażce naszych krewnych od trochę mniejszej piłki.
Po meczu - tradycyjnie - doszło do wymiany uwag taktycznych. Burzliwa dyskusja na temat tego czy stawianie Alka do przyjęcia na czwórce przy serwisie Tervaportiego to dobry pomysł skończyła się wnioskiem, że Lotman ma fajne buty.
Atmosfera się rozkręca, dzisiaj przy piłce meczowej stało 3 i 1/3 osoby, jest dobrze. Idziemy na majstra.
Na następny mecz nie idziemy, bo sesja (taaa... :p)
Na osobny akapit zasługuje dziewczyna, która na mecze Resovii dojeżdża z innej gminy. Niestety mecz na tyle się przeciągnął, że uciekł jej ostatni PKS. Teraz wraca poboczem (Majchrowski zbuduj chodnik!). Klaudia jeśli to czytasz, to daj znać czy żyjesz. W każdym razie byłaś świetnym kibicem/(ką?)."
PozdRRo