Byłem na meczu z PW.
Co mi się najbardziej rzuciło w oczy:
- solidna postawa na zagrywce. Dawid słał seriami silne zagrywki i uratował nas w ten sposób od porażki w 3 secie (przegrywaliśmy bodajże 18:22, po jego zagrywkach było 23:23). Cała drużyna radziła sobie lepiej niż zwykle w tamtym sezonie.
- dobry mecz Jochena, Niko. I na zagrywce, i w ataku.
- Lukasowi brakowało chyba gry. W moim odczuciu piłki rzucał za bardzo na siatkę, czasami też bardzo niedokładne, niedociągnięte. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że Kozłowski grał momentami lepiej, szczególnie na środku miał bardzo ładne przesunięte krótkie do Dryja.
- Żurkowi naliczyłem 5 obron w całym meczu. Często źle się ustawiał. Na przyjęciu ok.
- nie wiem czy to przez to że to był tylko sparing, ale wydawało się, że brakuje trochę chemii i motywacji w zespole. Chłopaki się po prostu włóczyli po tym boisku. W takim meczu jestem im jednak w stanie to wybaczyć
- iskrzyło i wciąż iskrzy pomiędzy Bednarukiem i naszym Paulem.