Diabeł tkwił, tkwi i będzie tkwił w szczegółach. Ogłaszanie "zamknięcia ligi" było tylko hasłem. Podobnym hasłem byłoby ogłoszenie "otwarcia ligi".
Najważniejsze są kryteria uczestnictwa w lidze: odpowiedni budżet, odpowiednia hala, odpowiedni poziom organizacyjny klubu.
"Zamykanie" miało miejsce na długo przed zamknięciem. Stracił miejsce Radom, zachowała miejsce Bydgoszcz. Po zamknięciu niewiele brakło, żeby straciły ligę Kielce i Częstochowa. Plotka głosi, że do uczestnictwa w +L poważnie przygotowują się niektóre ośrodki.
Można i trzeba dyskutować, jakie powinny być kryteria: ilość miejsc na hali, budżet i inne. Trzeba dostosowywać te kryteria do bieżącej sytuacji, ale pewne sztywne zasady powinny obowiązywać choćby po to, żebyśmy nie tworzyli ligi grającej w kurnikach, żebyśmy mobilizowali ośrodki z ambicjami do wysiłku finansowo - organizacyjnego.
Nie przeskoczymy Rosjan w wysokości kontraktów. Możemy ich natomiast przeskoczyć poziomem stabilności, solidności i komfortu gry. Nawet jeśli ominą naszą ligę siatkarze "topowi", będziemy mogli przeciwko rosyjskim drużynom grać jak równy z równym we wszystkich pucharach. Zbliżamy się do tego, a Rosjanie wcale nam nie uciekają. Nawet "przejmując" Kurka i Grozera.