Gratulacje dla dRRużyny. Chwała Chłopakom, że nie pękli w I secie, bo to co wyrabiał Luneburg w obronie, asekuracji i na zagrywce, złamałoby nie jedną świetną drużynę. Szacun Panowie.
Kilka słów napisać muszę o trenerze Medeim. Ten Puchar to też Jego sukes. Wielokrotnie był krytykowany, nie raz, nie dwa był zwalniany. Robił i robi swoje. Może i nie jest ekspresyjnym trenerem, może i nie jest wybitnym trenerem, ale zdobył brąz Plus Ligii , a teraz Puchar CEV. Szacun Trenerze. A to może nie być koniec. Trzeba również zaznaczyć, że od czasów trenera Kowala jest pierwszym, który przetrwał w Rzeszowie 2 pełne sezony .
Szacun należy się Kibicom z SSPS na czele, za ten doping. Było super, jak w czasach świetności. Wczoraj Podpromie odleciało. Wczorajszy mecz przypomniał mi kwiecień 2012r i I "nowożytne" MP, czy FF LM w Berlinie. Tej radości kibicowania nikt mi już nie zabierze.
Za chwilę zaczną się play-offy. Zobaczymy co nam siatkarski los przyniesie. Nie jesteśmy bez szans w walce o medale. Wszyscy są praktycznie zdrowi, są bardzo zmotywowani. Widać to choćby po naszym kapitanie.. Nie ma snucia się, dziwnych uśmieszków. Jest ogień, nie tylko u Fabiana, a w całej dRRużynie. Zdobycie Pucharu dało chłopakom niesamowitego powera, a to wszystko może nam przynieść jeszcze coś extra.