Forum Kibiców Resovii Rzeszów
Resovia => Mecze => Wątek zaczęty przez: reeman w Marca 17, 2023, 20:35:09 pm
-
1:3 MVP Kuba Kochanowski, nie ma zagrywki nie ma grania 2 i 3 set ilustracją naszego grania
-
To jest chyba ten moment gdy trzeba dokonać zmiany w pierwszym składzie i wrócić do gry z Buckim, świetną formę złapał.
-
Ilustracją naszego grania były wszystkie sety. Ten 1. i 4. też.
Teraz od nas zależy, którą "wersję gry" przyjmiemy do końca sezonu. Czy potrafimy zagrać cały mecz jak sety 1. i 4.? Potrafimy, tylko od połowy sezonu rzadko nam się to udaje.
13 asów i wymuszenie zagrywką 13 błędów punktowych przeciwnika w przyjęciu, przy zaledwie 15 błędach w zagrywce to jest ta nasza gra, na którą czekam.
Cieszę się ze zwycięstwa. Przeciwnik nie jest słabym zespołem. Owszem, słabnie, ale na własnej hali ma bardzo wiele atutów.
Zagraliśmy dobrze i mądrze. Wyeliminowaliśmy z gry Gierżota zagrywką i to wystarczyło. Tylko tyle? To jest aż(!) tyle. Oby udawało się wyeliminować zagrywką Bednorza, Fornala, Kovacevicia, Szalpuka/Grobelnego, Zhanga/Sawickiego. Trudniejsze? Pewnie, że trudniejsze, ale możliwe. Wystarczy zagrywać 26 punktów na 13 błędów.
Set 2. i 3. (4. też) to trochę bałaganu i dezynwoltury (lubię to słowo odkąd użył go Andrzej Waligórski w wierszu o "Szkole katów"). Aczkolwiek wciąż mnie to złości, powoli godzę się z tym, że "taka nasza uroda". Oby tych chwil było jak najmniej, ale nie mam złudzeń - one będą.
Dzięki za zwycięstwo.
Teraz czekam na sensację w meczu JW-Skra. ;D
-
Zarówno punktowo i jak optycznie bardzo dobrze wyglądała zagrywka rzeszowian. Na plus należy zapisać zawodnikom, że realizowali taktykę jaką było zagrywanie w Gierżota, którego udawało się także zatrzymywać wyblokiem (o czym dobitnie świadczyła końcówka pierwszej odsłonie). Było trochę bałaganu w obronie i przy piłkach sytuacyjnych, ale tak jest za każdym razem, kiedy na parkiecie nie ma nominalnego rozgrywającego. Szczytową formę tego zjawiska można było zaobserwować przy stanie 23-22 w II partii, kiedy Mauricio trochę dostało się od Kochanowskiego. Choć "trochę" to chyba trąci z lekka eufemizmem.
Z racji tego, że ostatnio dostaje się Klemenowi, to chciałbym napisać coś na jego temat. Jest Słoweniec bronią obosieczną. Wraz z Kochanowskim rozstrzygnął grę na przewagi we wspomnianym drugim secie, by w trzecim... oddać go niechlujnym przyjęciem. Cóż, zdarza się. Chcę wierzyć i naprawdę doceniam to, że skończył sytuacyjne piłki w najważniejszym fragmencie drugiej odsłony i później dołożył jeszcze zagrywkę. 10BP!!!!
TJ DeFalco nie wyglądał efektownie i tak jakby nie wszędzie było go pełno, ale zagrał bardzo skutecznie w ataku i popełnił niewiele błędów.
Zdecydowanie dobrze fizycznie i przede wszystkim mentalnie wygląda Jakub Bucki, zastanawiam się czy stać Resovię na trzymanie go na ławce w tym momencie, zwłaszcza kiedy zacina się Muzaj.
Bardzo dobrze zrobił odpoczynek w meczu z Bielsko-Białą Pawłowi Zatorskiemu i Jakubowi Kochanowskiemu. To jak ten pierwszy ustawiał się w obronie- Niemcy mają na to określenie Weltklasse. Natomiast imć Jakub wyprawiał cuda na zagrywce wykorzystując braki w tym elemencie nyskiego zespołu.
Jan K. zagrał dobrze w bloku, mało go było w ataku, ale ten trend pojawia się od dłuższego czasu.
Fabian Drzyzga fajnie grał "pajpy", byłoby dobrze widzieć pewien automatyzm w jego wystawach na skrzydło do DeFalco. To może być bardzo groźne w play-off.
Kończąc ten średnio udany i tak samo ciekawy wywód- Asseco Resovia zakończy fazę zasadniczą na miejscach 1-3. Siatkarskiego pokera czas zacząć.
Teraz czekam na sensację w meczu JW-Skra. ;D
Lada moment mecz Lublina z Suwałkami. Zaryzykuję, że to od niego może zależeć sensacja w Jastrzębiu-Zdroju ;).
-
No i porobiło się przeciekawie.
Lublin wygrał z Suwałkami 3:1.
Skra ma tylko 10 zwycięstw, więc potrzebuje przynajmniej punktu z JW, żeby pozostać w grze o play-off. Później ma Olsztyn u siebie i Lublin na wyjeździe. Do zrobienia.
Suwałki przyjmują Zaksę i Zawiercie (trudno o punkty) i wyjeżdżają do Bielska.
Nysa jedzie do Warszawy i faworytem nie będzie.
Lublin jedzie do Lubina i gości Skrę.
Olsztyn (o ile dobrze liczę) już awansował liczbą zwycięstw.
Czyżby jednak ćwierćfinał Resovia - Skra? ;D
=========
Dzięki, Dude, że zwróciłeś uwagę na naszą obronę.
Paweł zanotował 15 obron, a Torey 10. W obronie znakomicie spisuje się też Maciek Muzaj i to od dłuższego czasu (4 obrony w Nysie). Obrona to, niestety, najsłabszy element gry Klemena. Z przyjęciem nie jest u niego źle (to moja ocena), zwłaszcza w towarzystwie Pawła.
-
Clemen coraz bardziej się stara, dobrze serwuje i coraz lepiej atakuje. przyjmuje dobrze. Zdecydowanie się poprawił.
-
Skra wygrała w Jastrzębiu 3:2 i stała się faworytem do zajęcia 8. miejsca.
Ćwierćfinał Resovia - Skra coraz bliżej, bo coś mi się wydaje, że Zawiercie i JW jeszcze jakąś wtopę odnotują. Zawiercie z Lubinem a JW z Zaksą. Będziemy mieć drogę przez mękę. ;D
-
Z wielkim zainteresowaniem będę śledził ostatnie kolejki PlusLigi. Pierwsze miejsce po RZ to może być prawdziwe przekleństwo. Na ten moment najlepiej wyglądają 2. i 3. pozycja. Czy to co robi Skra oznacza, że zarówno Resovia jak i Jastrzębski Węgiel nie będą chciały wygrać środowego meczu?
-
My będziemy chcieli wygrać. JW? Niekoniecznie.
-
Oj wygląda na to, że pierwsze miejsce po RZ będzie bardzo paliło. Nie jestem przekonany, że którakolwiek z drużyn czołowej trójki, chce sobie "zafundować" "siatkarską Golgotę" w play-offach. Ostatnie kolejki mogą nas zadziwić.
-
Pewne jest, że nie spadniemy poniżej 3. miejsca. Ja bym celował w 2., ale wyłącznie ze względów turystycznych. Ze sportowego punktu widzenia mnie (jako kibicowi) jest wszystko jedno: albo będziemy mocni i gramy dalej, albo nie będziemy mocni i... się zobaczy.
-
Jest kilka możliwości:
Albo Resovia nie będzie kalkulować i skończy jak kadra Castellaniego w 2010 na MŚ, lub: manewr Anastasiego z bodajże ME 2011 i celowa podkładka, by w ćwierćfinale mieć łatwiejszego przeciwnika.
W ostateczności- cały zespół wchodzi na taki poziom jak podczas ostatniego spotkania z Projektem i wtedy niech to reszta się martwi.
-
A ja uważam, że nie będzie żadnego kombinowania z naszej strony, tylko walka o utrzymanie lidera bez kalkulacji. Zresztą, wygląda na to, że z Jastrzębiem i Wartą gra nam się trudniej niż z ZAKSĄ czy Skrą, więc niby dlaczego mielibyśmy się pchać na Wartę i Jastrzębie? ;)
-
Myślę, że my nie będziemy kalkulować. Nie sądzę, żeby w naszych szeregach była jakaś wielka obawa przed Skrą, co nie oznacza, że Skra nie może takiego ćwierćfinału wygrać z bardzo chimeryczną Resovią.
Świadomie pisałem, że miarodajny (w jakiej jesteśmy formie) będzie dla mnie dopiero mecz z Gdańskiem. I to bez względu na przebieg meczu z JW. Gdańsk zagra bardzo poważnie.
Czy inni będą kalkulować? Chyba nie, ale nie będą też walczyć do "ostatniego tchu". Nie wszyscy muszą ryzykować. Nie wszyscy muszą rzucać do walki najsilniejszy skład.
I Gdańsk, i Warszawa, i Zaksa mają jeszcze o co grać. Ten ewentualny piąty mecz u siebie jest pewną wartością (pomijając wartość wygranego meczu).
JW potrzebuje 3 punktów, żeby nie wypaść poza "czwórkę". O te punkty raczej powalczy w Rzeszowie (żeby mieć święty spokój). Jeśli się nie uda, bez większego trudu zdobędzie 3 punkty w Radomiu.
Zawiercie potrzebuje co najmniej 1 punktu, więc Suwałki nie będą miały lekko.
Swoją szansę dostał Lublin. Pojedzie do Lubina, gdzie nie gra się zbyt przyjemnie.
Jest ciekawie.
-
Nie wiadomo czy Skra wejdzie do 8-ki. Praktycznie musiałaby zdobyć co najmniej 5 punktów a to nie jest takie łatwe , Wydaje mi się , że to jednak Nysa będzie naszym przeciwnikiem. Jeśli chodzi o drugi etap play off to Zaksa jest dla nas lepszym przeciwnikiem niż Jastrzębie bo łatwiej nam się wygrywa z Zaksą niż Jastrzębiem.
-
Skra ma u siebie Olsztyn, który już o nic nie gra (poza zwycięstwem w meczu), bo kończy RZ na 7. miejscu (bez względu na wyniki). Później Skra wyjeżdża do Lublina. Z taką zagrywką, jaką wykonują Kooy i Atan mogą wygrać oba mecze za 3 punkty.
Żeby było jeszcze ciekawiej, Radom powinien kibicować Lwowowi w meczu z Bielskiem, bo 2 wygrane Bielska za 3 punkty (mają jeszcze Suwałki u siebie) mogą strącić Radom z +L.
Mamy nie tylko najlepszą, ale i najciekawszą ligę na świecie.
-
Dlatego tym bardziej ostatnia kolejka powinna być rozgrywana o jednej godzinie i dacie. Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy byliby tym uszczęśliwieni, ale przyznacie chyba, że pole manewru oraz kombinacji byłoby mocno ograniczone.
Też zgadzam się z tym, że więcej o rzeszowskiej formie powie mecz z Gdańskiem. Choć kolejny wpieprz od Jastrzębskiego z pewnością by zabolał. Nie tylko dlatego, że jest tak regularnie od czterech lat, ale także dlatego, że ucierpiałyby morale zawodników. 3x 3-0 w jednym sezonie- nie jest to powód do dumy...
-
Dlatego tym bardziej ostatnia kolejka powinna być rozgrywana o jednej godzinie i dacie.
Oczywiście, że powinna. Ale jedynym nieszczęśliwym byłby polsat.
Jeśli chcesz zdobyć Mistrzostwo, musisz wygrywać z każdym. Więc mam nadzieję, że żadnego kombinowania z naszej strony nie bedzie
-
My nie mamy powodu do kombinowania w meczu z JW. Nie zanosi się też na kombinowanie w meczu z Gdańskiem. Kto da gwarancję, że na 8. miejscu będzie Skra, a nie Lublin czy Nysa?
My się martwimy o awans do półfinału. O awans do finału nie musimy się martwić. Coś mi się wydaje, że jeśli awansujemy do półfinału, to o awans do finału będą się musieli martwić nasi przeciwnicy.
-
Jeśli chcesz zdobyć Mistrzostwo, musisz wygrywać z każdym. Więc mam nadzieję, że żadnego kombinowania z naszej strony nie bedzie
Właśnie mistrzostwa świata AD 2010 pokazały, że niekoniecznie. Tym niemniej zgadzam się, że w idealnym świecie, tak właśnie powinno być. Niech się reszta martwi. Choć z drugiej strony ciśnienie na półfinały będzie ogromne. Mija szósty rok od dwumeczu ze Skrą w 2016/17...
-
Mija 2 lata od ćwierćfinału (niestety dwumecz) 20/21.
------------------------------------------------------
Gdybym miał wybierać ćwierćfinalistę dla Resovii, nie wybrałbym ani Warszawy, ani Gdańska. Reszta jest mi obojętna. Nie będzie łatwo ani ze Skrą, ani z Olsztynem. Suwałki, Nysa czy Lublin to też klasowe zespoły. Cenię je trochę niżej niż dobrze grającą Skrę, ale nie zamierzam ich lekceważyć.
Jeśli Lublin wygra w Lubinie, w ostatniej kolejce może być bardzo emocjonująco. Jakoś nie wierzę, że Olsztyn zdziała cokolwiek w Bełchatowie.
My naprawdę nie powinniśmy kalkulować, tylko, w miarę możliwości, wygrywać.
-
Skra coraz bliżej ;).
Mam dziwne przeczucie, że każda ekipa, która dostanie się do play-off, poza Nysą (tam jest jednak spory dołek), przyjdzie się strzelać a nie pojedynkować na noże...
-
Suwałki mogły zapunktować. Niestety, końcówkę 2. seta zagrały... nijak. Słaba zagrywka + kiwki w ataku, więc Zaksa strzelała jak w kaczy kuper. Nauczmy się czegoś na cudzych błędach.
-
Dlaczego nie ma DeFalco w składzie na mecz z ptokami ?
-
Dlaczego nie ma DeFalco w składzie na mecz z ptokami ?
Infekcja
-
Infekcja
Dziękuję
-
Nie można przegrywać gdy jest 3 punkty do końca i prowadzi się 12:8. Była szansa ograć w końcu Jastrzębie. Też trochę mają szczęście do nas. Przykre.