".... Wizerunek, który pokazaliśmy w niedzielę, nie różni się od tego z całego sezonu ? zauważył Casemiro. ? Nie jest z nami dobrze. Rezultat odzwierciedla to, co robiliśmy na murawie. Nie możemy winić trenera. To my jesteśmy piłkarzami i pokazujemy twarz na boisku ? stwierdził Brazylijczyk.
? Nie chodzi tutaj tylko o nasze nastawienie czy kwestie taktyczne. Chodzi o wszystko ? kontynuował pomocnik. ? Przede wszystkim my jako piłkarze na boisku musimy więcej biegać, bardziej się starać, więcej walczyć... Ten klub stawia przed tobą najwyższe wymagania ? wyjaśniał.
Teraz zdaniem Casemiro najważniejsze, aby nie tracić głowy. ? Musimy zachować spokój i cierpliwość. Wiemy, że nie gramy dobrze, zawsze chcemy poprawy ? zauważył Brazylijczyk.
? Mówienie teraz o trenerze... Nie możemy tego robić ? odpowiedział Casemiro zapytany o Julena Lopeteguiego. ? To piłkarze są winni. Nie gramy dobrze i musimy pracować, aby się poprawić ? powtarzał ..."
Czy kiedykolwiek powiedział coś takiego siatkarz ?
Czy kiedykolwiek powiedział coś takiego siatkarz ?
Chyba nie, bo siatkarze to w odróżnieniu od większości piłkarzy zwykle inteligentni ludzie i generalnie bzdury wygadują znacznie rzadziej.
Tak jak Kowal spieprzył przygotowania i rozwalił Resovie, tak Lepetegi (nie chce mi się szukać jak się to prawidłowo pisze) zrobił to samo z Realem. Można by narzekać na kiepską grę np Możdżonka gdyby pozostali grali dobrze. Wtedy przypuszczałbym, że Możdżonkowi się nie chce/nie potrafi/źle się prowadzi i z tego wynika jego słaba gra (za Możdżonka można wsadzić dowolne nazwisko z Resovii). Jeśli jednak wszyscy grają to co wczoraj widzieliśmy a nie mają zatrucia, grypy żołądkowej czy innych przypadłości, słowem grają na 1/3 swoich możliwości, to nie ma innej opcji, tylko taka, że spieprzył coś ten, co ich do tego meczu przygotowywał. Proste jak budowa cepa.
Aha, jeszcze jedno - założymy się kto wcześniej wyleci z realu: Casemiro czy Lepetegi?