Artykuł jest, trudno to nazwać inaczej niż trochę tragikomiczny. Jest tam wszystko. Wątek sensacyjny jak czarny Mercedes z kierowcą nie mówiącym po włosku i angielsku (paru taksówkarzy by się łapało.), negocjacje jak w spotkaniu mafijnym. W hotelu, dzień i noc i "jedzenie" donoszą. W sumie to Żygadło jest bardziej rozpoznawalny niż Stojczew i musieli by mieć pecha aby go ktoś w tym Szczecinie wychaczył. Długi są ale niewielkie. A jak to się ma do oświadczenia klubu, iż dziennikarze kłamią i żadnych długów nie ma? Dosyć że z obecnego to jeszcze z poprzedniego. Do tego dziwna i nikomu nie potrzebna informacja o pdbieraniu sponsora Resovii. Takich rzeczy się nie mówi, dopóki umowy w ręku nie masz. A Szczecin nie ma bo by ogłosili iż mają nowego sponsora. A jak to mówią, obiecanki cacanki... Papier miej i wtedy mów, że masz.
Plany mocatstwowe nie jeden klub już miał. Wygrajcie coś to wtedy można nos zadzierać. Chwilowo jedyny fakt wynikający z tego artykułu to to, iż mają długi.