Za Giulianiego przegrali by to za 3pkt.
Mecz był ciężki i paskudny, ale takie też trzeba przepychać. A tak na prawdę gdyby nie farsa w końcówce 3 seta to był by wygrany dość wyraźnie.
Nie zgodzę się że Drzyzga zagrał tragicznie. Były momentami kiepskie wybory, były jakieś dziwne minięcia z piłką, ale było też sporo dokładności do skrzydeł, a z tym miał wcześniej ogromne problemy. Zespół wykręcił 62% ataku, przy tragicznie grającym rozgrywaczu raczej tak by nie było.
Katastrofa jest z blokiem, i tu zarzut nie tylko do środkowych, ale i do skrzydłowych. Deroo nie dotknął piłki, Cebula 1 blok i bez wybloków, Muzaj 4 wybloki. Tak się grać nie da.