Rafał Buszek nareszcie zagrał tak, jak powinien - i w zagrywce, i w ataku, i w przyjęciu. On i Tibo wygrali nam ten mecz.
Co się dzieje z Damianem Schulzem? Już trzeci rozgrywający (Kozub, po Redwitzu i Shojim) próbuje go uruchomić i nic z tego nie wychodzi - plasuje, nie nadąża, nie potrafi mocnym atakiem ominąć bloku, jest bojaźliwy.
Damian, na Zeusa i inne Mzimu, nikt Ci nie każe tańczyć na lodzie. Zacznij normalnie grać
Całe szczęście, że Buszu się ogarnął, bo byłby kolejny klops.
Odkryciem tego meczu jest fakt, że jednak potrafimy postawić potrójny blok. Udało się nam to ze 3 razy. Powinno się udać jakieś 15 razy, ale od czegoś trzeba zacząć.