Naprawdę od 3 lat w klubie są podejmowane dziwne decyzje i teraz w końcu mamy tego owoc.
Ciekawe, ale brak konkretów. Gdyby jakiś konkret padł...
Moim zdaniem, błędne decyzje zaczęły się w 2012 roku. Najgorszą decyzją było pozbycie się Grozera. Okazaliśmy się klubem małego formatu: coś się przytrafi, przez chwilę będzie fajnie; się nie przytrafi..., to i tak jakoś to będzie. Nie chodzi wyłącznie o Grozera. Chodzi o pozbywanie się najlepszych, "bo nas na to nie stać". Rozumiem ograniczenia finansowe sponsora, ale nikt nie zapytał kibiców: "Czy jesteście w stanie więcej zapłacić, żeby zatrzymać gwiazdę?". Jakoś mam przekonanie, że (może z bólem) bylibyśmy w stanie zapłacić więcej.
Jakoś jestem przekonany, że gdyby Leon grał w Resovii, to za karnet komplet publiczności płaciłby po 1.000 zł. Wiem, wiem, byłby wielki płacz, ale płacilibyśmy. I byłoby za co.
Drugi największy bzdet to postawienie Kurka na ataku i zdemolowanie sobie w ten sposób mistrzowskiego składu. Już nawet przeżyłbym stratę Ivovicia. I nie ma dla mnie znaczebia, co Kurek na ataku zrobił dla reprezentacji. Anderson dla USA robi to samo, czyli się da. Do dziś nie chce się ujawnić prawdziwy autor tej decyzji.
Kurek odchodzi, ale chce wrócić. I pierwsze kroki kieruje do Resovii. A my co? Olewamy go. No to przygarnęła go Skra i zmłócił nas (jako przyjmujący) w półfinale. A przecież można było go przygarnąć na 5 lat. Znów zabrakło nam wyobraźni.
Temat przebudowy Podpromia wałkuje się latami, a wystarczyło przebudować trybuny i byłby dodatkowy 1.000 miejsc. Lekko licząc 1.000 x 500 zł = 500.000 zł co rok. Przez te lata kilka milionów złotych uciekło.
Bartek Górski to jeden z niewielu prezesów, którym zalezy na prawdziwie zawodowej lidze i który wie, na czym prawdziwe zawodowstwo polega."Się nie da"? A każdy klub żużlowy dostaje od Polsatu po 2.000.000 zł za sezon. A przecież takie pieniądze w dużym stopniu uniezależniłyby kluby od kaprysów sponsorów.
A my tu będziemy robić pępek świata z prezentacji zespołu przed sezonem i urządzać akademie.