Napiszę szczerze. Moja wiara przed drugim meczem była znikoma. Niby byłem optymistą i wierzyłem ale to było trochę tak ,,na siłę''.
Bałem się bo wiedziałem, że Zaksa potrafi zagrać lepiej niż dzień wcześniej i nawet nasza lepsza gra może nie wystarczyć. Na szczęście byłem w błędzie.
Oczywiście teraz też mam pewne obawy ale już nie dlatego, że obawiam się Zaksy tylko dlatego, że obawiam się o naszych zawodników. Jeśli wytrzymają w sobotę i wygrają to obronimy Mistrza.
Zaksa już dużo lepiej nie zagra. Oni w ataku jak na nich i tak osiągnęli kosmiczny poziom. W zagrywce będą nadal kopać ale recepta na to też jest jak pokazaliśmy wczoraj. Nie wpuszczać bezpośrednich asów i będzie dobrze.
My natomiast mimo wszystko mamy rezerwy. Szczególnie w postaci Alka. Chociaż trzeba przyznać, że kopać zagrywką już zaczął. Co do Zibiego i jego zagrywki. Ja już chyba nie wierzę, że ten facet nauczy się mocno i regularnie serwować. Ale jak w ataku będzie grał tak jak gra, to mu wybaczam.
Maszeruj albo giń ! Jak to zwykł mawiać jeden forumowicz
A właśnie gdzie jest Pablo ?! Co on tam zaginął w tym KK ? A podobno takie małe miasto... No chyba, że gospodarzom nie spodobał się jego transparent.