Mi tam się chce oglądać i ani przez moment nie myślę, że "jesteśmy bez szans". Zbyt dużo sezonów zaliczyłem, żeby wątpić w możliwość sukcesu.
Po meczu z JW narzekałem, że graliśmy damską siatkówkę. Coś się zmieniło. Widać to było już w meczu z Katowicami.
Obawiałem się meczu z Olsztynem, bo od początku sezonu ceniłem ten zespół. Przed nimi mecz z coraz silniejszą Skrą (Kurek na przyjęciu) i nie wiem, czy nie będą sprawcami największej sensacji sezonu.
Bardzo szanuję nasze zwycięstwo. Cieszę się, że każdy z trójki przyjmujących dołożył coś do tej wygranej. Każdy był drużynie potrzebny. I mam nadzieję, że każdy z nich to zrozumiał.
Wielu skreśliło już Resovię. Wielu skreśliło już Schoepsa. Co do Schoepsa - pomylili się (któryś już bardzo dobry mecz). Co do Resovii - zobaczymy. Jest pewne, że nieustanne ujadanie tej samej grupy na Kowala niczego dobrego nie wnosi. Kowal jest jaki jest i teraz go nie zmienimy. W przeciwieństwie do ujadaczy, życzę mu kolejnego sukcesu. Lubię sytuacje, w których ktoś skazywany na porażkę (np. Schoeps) powstaje z kolan. Takie sytuacje uczą szacunku dla ludzi. Nie wszystkich uczą, ale niektórych uczą.