Ciekawy komentarz Marcina Lepy, z którym... w żaden sposób nie mogę się zgodzić.
Przypomnę fakty i plotki. Ile prawdy jest w plotkach? Nie mam pojęcia.
Plotka nr 1: Ktoś zdecydował, że żaden zawodnik nie zarobi w Resovii więcej niż 300.000 euro za sezon.
Czy to decyzja mądra, czy niemądra? Moim zdaniem niemądra, ale chyba do dziś obowiązująca.
Po sezonie 11/12 odszedł Grozer.
Plotka nr 2: Grozer chciał zostać za 350.000 euro (plotka nr 3: Biełgorod oferował mu 600.000, czyli Dżordż gotów był "zrezygnować" z 250.000 euro), ale my nie chcieliśmy się zgodzić na te dodatkowe 50.000 euro.
Inni (Tichacek, Achrem, Nowakowski, Kosok, Lotman, Ignaczak i nie tylko) zostali. Za Grozera przyszedł Schoeps. Później dołączył Bartman.
Czy mamy drużynę słabszą? Kwestia dyskusyjna. Nie idzie nam w LM, ale i z Dżordżem w składzie nie zawojowaliśmy Europy.
Na mistrzostwo Polski wystarczyło.
W kolejnym sezonie znów dysponujemy składem Tichacek, Achrem, Nowakowski, Kosok, Lotman, Ignaczak, Schoeps. W składzie mamy młodych: Penczewa i Drzyzgę. Przypomnę, że wygrywamy rundę zasadniczą, ale w półfinale tracimy Alka - jedynego przyjmującego, zdolnego do atakowania z wysokiej piłki. W LM przegrywamy rywalizację o F4 z JW, a więc jest pewien postęp.
W kolejnym sezonie demolujemy krajowych przeciwników i mamy bardzo mocny zespół: Drzyzga, Nowakowski, Ivović, Schoeps, Penczew, Holmes, Ignaczak. Gramy w finale LM.
Plotka nr 4: od marca byliśmy umówieni z Kurkiem, który miał zastąpić Ivovicia.
Odchodzili tylko rezerwowi: Buszek, Konarski i Lotman. Za Buszka miał grać uzdrowiony Alek, a za Lotmana - Śliwka. Wątpię czy zamiana Ivovicia na Kurka byłaby osłabieniem zespołu. Ktoś przyszedłby na atak za Konarskiego (z całym szacunkiem dla Dawida, ale nie jest to do dziś niewykonalne, żeby znaleźć równie dobrego atakującego) i wszystko powinno funkcjonować lepiej niż rok wcześniej.
No i wtedy, gdy sezon transferowy już się kończył, spada nam na głowę fatalna decyzja: Kurek będzie atakującym. Jeszcze nie było kontuzji Schoepsa. Jeszcze nie było kontuzji Nowakowskiego. Skład jednak został zdemolowany.
Kto mógł podjąć taką decyzję? Trener - beton? Górski? Taką decyzję mogła podjąć tylko jedna osoba.
Z ust Kowala padło zdanie (cytuję z pamięci) "Nigdy nie mówiłem, że Kurek będzie w Resovii przyjmującym", co wzbudziło słuszny śmiech (w tym rechot z mojej strony) wśród kibiców, ale nie przypominam sobie, żeby Kowal powiedział "To ja zdecydowałem, że Kurek zagra na ataku". Dla kogo trener zdolny byłby zrobić z siebie pośmiewisko? Dla kogo trener byłby gotów wywalić do góry nogami wszystkie swoje założenia? Dla Kurka? Wolne żarty. Mi do głowy przychodzi tylko jedna osoba i nie jest to nikt z zarządu klubu, ani tym bardziej z PZPS czy reprezentacji.
Po tej decyzji zaczęła się panika: braliśmy na przyjęcie tego, kto się napatoczył. Dobrze, że napatoczył się Jaeschke. Nie wyszło z Lyneelem. Żaden z przyjmujących (Penczew, Jaeschke, Śliwka, Lyneel) nie był gigantem w ataku z wysokiej piłki. Pozostał dochodzący do formy Alek, który przez niemal cały sezon zbierał czapę za czapą (na treningach też). A że Fabian... (konia z rzędem temu, kto przewidywał taką katastrofę w jego grze; w reprezentacji też stracił miejsce w I składzie), musiało się to skończyć marnie.
O co tu mieć pretensje do zarządu klubu?
Jeśli ktoś ma przekonanie, że to Kowal zdecydował o postawieniu Kurka na ataku, niech na trenera zrzuci fakt, że nasz skład, nasza gra zostały zdemolowane. Jeśli ktoś ma przekonanie, że o postawieniu Kurka na ataku zdecydował ktoś inny...
Jeśli o grze Kurka na ataku zdecydował Adam Góral - nie stać mnie na wielkie pretensje. Nie mam tyle forsy, żeby sobie pozwolić na jakiekolwiek pretensje do Górala.
Jeśli o tym, że nikt (nawet Grozer czy Leon, którego /plotka nr 5/ mogliśmy mieć za 450.000, a może nawet 400.000 euro) nie zarobi w Resovii więcej niż 300.000 euro za sezon, zdecydował Adam Góral, to nie stać mnie na pretensje do Górala. Nie mam tyle forsy.
Proponuję komuś, kto ma dojście do Górala, żeby stanął przed nim i powiedział: "Ten, kto podjął decyzję, że nie zapłacimy Grozerowi owych 50.000 euro, jest szkodnikiem i zwykłym durniem" oraz "Ten kto zdecydował, że Kurek zagra w Resovii na ataku jest szkodnikiem i zwykłym durniem", a następnie poczeka na reakcję.
Tak to już jest w życiu, Panie Marcinie Lepa i nie ma się co na rzeczywistość obrażać.
Pewne jest to, że ten, kto zdecydował, że nie zapłacimy Grozerowi owych 50.000 euro, doprowadził Resovię do zaszczytów w sezonie 14/15 oraz zapewnił Resovii najlepszy skład w historii klubu na sezon 16/17. I choćby za to warto w krytyce (po kiepskim sezonie) nieco wyhamować.
Bo (moim skromnym zdaniem) Adam Góral, gdy zdecydował, że Andrzej Kowal pozostanie trenerem Resovii po słabym sezonie, wziął na siebie pełną odpowiedzialność za
swoje złe decyzje kadrowe w sezonie 15/16. Mnie nie zdziwiło, że to Adam Góral zdecydował o losie Andrzeja Kowala, ale dlaczego nie zdziwiło to kibiców i Pana, Panie Marcinie? Przecież to nie leży w kompetencjach prezesa rady nadzorczej. To należy tylko i wyłącznie do zarządu, więc Góral nawet nie powinien się na taki temat wypowiadać. A jednak się wypowiedział. Roma locuta - causa finita
Ot, cała "tajemnica niezrozumiałych ruchów Resovii".