Nie słyszałem jeszcze wczorajszego komentarza, więc nie wiem, co Kadziu nawygadywał. Wiem, że podniósł ciśnienie nawet osobom wielce statecznym.
Gest Cretu raczej nie odnosił się do zarządu Resovii.
Zgadzam się, że gest trenera Cretu jest przekroczeniem granicy, której nie powinno się przekraczać. Ani to godne, ani (wbrew pozorom) skuteczne.
Prezes Dyzma zabłysnął swoim "A g...!", ale wtedy był to rodzaj obyczajowego szoku. Dziś takie słowa/gesty w życiu publicznym na tyle spowszedniały, że trudno je uznać za coś innego niż...