Nie wiem po co pan Perrin publikuje na instagramie zdjęcia z napisem "I love Sovia" i siebie w pasiaku. W to, że tęskni nie wierzę, o powrocie nie ma mowy. Ni to śmieszne, ni mądre...
Nie bronię mu, ale jak dla mnie, cytując klasyka, Perrin stracił dobrą okazję by siedzieć cicho...