Widzisz Sławku, jest milion tematów, na które się nie wypowiadam, bo się na tym nie znam. Nie jestem więc wszystkowiedzący (tylko nasi politycy są tak wszechstronnie uzdolnieni).
Jeśli wypowiadam się publicznie, to z reguły w sposób przemyślany, więc prawdopodobieństwo pomyłki jest niewielkie. Wcześniej rozpatruję wszelkie argumenty "za" i "przeciw", więc jestem przygotowany na dyskusję z argumentami "przeciw". Ot, cała tajemnica.
Z nieomylnością nie ma to nic wspólnego.
Z mądrością... nie przeczę.
Leszku, ja nie pisałem "wszechwiedzący" . A to nie to samo co "nieomylny". Tyle, że w dyskusji zawsze , udawadniasz swoją nieomylność Czy to ma coś wspolnego z mądrością. Moim zdaniem , zdecydowanie nie.....
Ponawiam pytanie Leszku: kogo miałeś na myśli używając porównania kamienne tłuki. I czym te osoby sobie zasłużyły na tak obraźliwe stwierdzenie? Mam nadzieję, że wszystkim Nam to wyjaśnisz.
-----------------------------------------------------------------
Tak myślałem, to był kolejny popis "elokwencji", strzelania, aby pokazać, jaki jesteś cool. A, jak przyjdzie przedstawić argumenty to głucha cisza. Nie dziwię się, gdybym palnął takiego quano, też bym milczał. Nie, ja bym przeprosił. Ale, żeby przeprosić, w swoim słowniku (ponoć zasobnym) trzeba mieć to magiczne słowo "przepraszam". Czy ty Leszku to słowo masz? Mam wątpliwości..........