Nawet biorąc pod uwagę, że Heniu nie da rady ciągnąć całego sezonu, wolałbym kogokolwiek na pozycji II atakującego niż marnować na nim Kurka.
Myślę, że zbyt dużą wagę przywiązujemy do pozycji atakującego. Kiedyś lał nas (Resovię) Wlazły, ale trzeba pamiętać, że Skra oparta na Wlazłym (w najwyższej formie) nie zawojowała Europy. Miała szansę ją zawojować (pomińmy złośliwość w postaci "załatwienia" F4), gdy obok Wlazłego był Kurek. Później mit "wszechmocnego atakującego" ugruntował w nas Grozer. Trochę na siłę telewizja promuje różnych "liderów", bo lider jest potrzebny telewizyjnej propagandzie. Atakujący są dość "naturalnymi" kandydatami na "telewizyjnych liderów".
Tylko że dzisiejsza siatkówka już tak nie wygląda. Sukces może odnieść tylko sprawny, kompletny zespół. A kompletny zespół musi mieć co najmniej 2 "pistolety" na skrzydłach. Trudno wyobrazić sobie Brazylię bez Lucarellego, USA bez Sandera, Francję bez Ngapetha, Argentynę bez Conte czy Kubę bez Leona
. To odbijałoby się na poziomie gry tych reprezentacji. Pewno, że nadal będą to dobre drużyny, ale... Rolę drugiego pistoleta pełnił u nas Mika. Mam nadzieję, że nadal będzie pełnił. Pierwsze symptomy powrotu do formy już widać.
Może zbytnio zapadł mi w pamięć nasz (Resovii) sezon 13/14, gdy wypadł nam jedyny pistolet wśród przyjmujących, czyli Alek i zostalismy z trzema przyjmującymi "od przyjmowania". Nie uwierzyłbym w sukces Resovii, gdyby przyszło jej grać w ubiegłym sezonie duetem Penczew - Lotman. Co z tego, że przyjęcie mogłoby być bliskie ideału?
Kurek na lewym to potęga. Kurek na ataku jest efektowniejszy od Konarskiego, ale czy efektywniejszy? Wątpię.
Jeden fajny szczegól: w reprezentacji Kurek staje do przyjęcia. Mam nadzieję, że i Resovia będzie stosowała ten manewr. Obojętnie: z Bartkiem czy Heniem na ataku. W Zenicie Kazań Michajłow staje do przyjęcia (w tych ustawieniach, gdy może) obowiązkowo.