Temat dyskusji całkowicie zszedł z meczu na kibicowanie, czyli inny wątek. Kończąc ten temat; kibice meczu nie przegrali, gdyby nawet był najlepszy doping w historii to wątpię, żeby nasi wygrali- są bez formy.
Szkoda mówić o walce, bo żeby była walka to poziom drużyn musi być zbliżony- obecnie niestety nie jest.
My od dwóch sezonów gramy taką rąbankę- ubiegłoroczny finał siatkarsko był bardzo brzydki, ale się udało- mieliśmy poszukiwać nowego stylu- tylko, że w połowie drogi zawróciliśmy. Szkoda, że nasz sztab trenerski, ma tak bardzo analityczne podejście do sportu, czyli minimalizowanie ryzyka we wszystkich elementach, od rozegrania po zagrywkę- efekt jeden może być takiego działania upraszczanie gry do podstawowych elementów- rozegranie prawo-lewo, jedna czy dwie formy środka, bezpieczna zagrywka. Kiedy pojawił się ciężki przeciwnik, to nagle się okazuje, że nasz asortyment zagrań nie wystarcza i trzeba próbować grać- to czego nie grali cały sezon- efekt błędy niedokładności.
Rozumiem co m.in repres pisał już na początku sezonu- dlaczego gramy tak słabo na zagrywce- kto jak kto, ale Kowal powinien pamiętać co dała mu zagrywka w pierwszym jego sezonie mistrzowskim.
Wiadomo, kiedy czegoś nie ćwiczysz to wychodzisz z wprawy, a w siatkówce na wysokim poziomie musi wszystko być ugruntowywane godzinami powtórzeń zagrań. Siatkówka to nie piłka nożna, tutaj musi wszystko chodzić jak w zegarku.