Po tygodniach oczekiwań liga wraca do Rzeszowa. Stęskiniliście się?
Nasz przeciwnik jest dobrze u nas znany. Drużyna z Gdańska która w ostatnich latach nam "leżała". Dziś grali z ZAKsą. Przegrali 1 do 3 ale dwa ostatnie sety były na styku.
Co do gry drużyny z Gdańska. W tym sezonie zmiany. Odszedł Troy, odszedł Schwarz i Falsachi. Przyszli Romać, Dima i Masny. Jak to wpłynęło na tę drużynę? Myślę, iż to już nie ta sama dryżyna jak w ubuegłych latach, Mi się wydaje iż słabsza. To nie oznacza, iż będzie łatwiej.
Mózgiem drużyny jest Masny. Nie raz dał nam się we znaki. Niech jego niski wzrost nikogo nie zmyli, iż jest dziurą w bloku. Nie jednego zablokował. W dziesiejszym meczu grał na Romacia oraz środkiem. Czasem piłki dostawał Mika.
Środkowi w Gdańsku. Strzy znajomi z Podpromia. Grzyb, Dima i Gawryszewski. Masny rzuica im dobre piłki, więc parę gwożdzi zapewne nam wpadnie. Ale nie jest to Lisiniac i jak najbardziej do przyblokowania. Dima się odnalazł w Gdańsku ale w konlcówce może się pogubić.
Atakujący. Dziś grał więcej Romać. Ale i Schulz coś pogrywa. Romać miał dobre piłki to i atakował. Ale na dłuższym dystansie jest jak najbardziej do zatrzymania. Ma silną zagrywkę, ale mocno nieregularną. Strzelił parę asów ale i często się mylił.
Mika. Dobry znajmoy. Mika jest zdrowy ale daleki od życiwej formy. Atakuje zazwyczaj szukając bloku i go obijając. Zdarzają mu się akcje bez bloku przeciwnika, ale ich jest mało.
Taktyka. Zagrywką odrzucić ich od siatki, przypilnować atakujacych i środkowych blokiem. Powinno być dobrze.
Mecz w piątek o 20. Transmisja w TV.
Jak na każdy mecze, pamiętajcie o pasiakach (jak ktoś nie ma to biała lub czerwona koszulka) oraz o wspólnym odśpiewaniu hymnu.