Z taką mocą zagrywki/niemocą w przyjęciu nie dało się ugrać nic więcej, więc po kilku seriach wszystko się posypało. W kontekście rewanżu może to i lepiej, zostanie więcej sił na złotego seta
Zauważyłem, że wcale nie mamy obrony, kompletne zero. Nic nie udaje się podbić, na 9m nikt wybloku nie asekuruje, Wojtaszek nie istnieje, na grę obronną Fabiana i Jochena to brak słów, wchodzi wszystko w strefę "1".
Na plus:
- takiej biedy w zagrywce u siebie nie zagramy
- Skra takiego dnia konia na zagrywce na bank mieć nie będzie
- Kurkowi drugi taki mecz, że wszystko wchodzi się nie przydarzy
- dobrze zacząć początek, żeby nerwówki nie było, wygrać pierwszego seta, a dalej kibice zrobią kocioł
- ładnie pewnie będzie można zarobić u buka stawiając na Rosovię, że chyba się skuszę
wynik będzie taki sam jak dziś, tylko w drugą stronę, a złoty set pójdzie na gazie już i finał nasz