No cóż pieniądze to nie wszystko, powiedział nam to już jeden zawodnik. Przegraliśmy walkę o Zagumnego jeszcze zanim przystąpiliśmy do niej. Zaksa spokojnie czekała na Gumę, bo wiedziała, że jeśli tylko wróci do Polski to będzie u nich grał. Zagumny poszedł do Kędzierzyna z powodu jednej osoby i nie jest to Ljubo Travica (Guma w swoim życiu sportowym współpracował już z wieloma trenerami, z naszym również dogadałby się), tą osobą jest Sebastian Świderski. Tak po prostu panom bardzo zależało żeby grać razem (tym bardziej, że to ich ostatnie lata gry, potem może już nie być okazji). Może to mało profesjonalne i mało wygodne dla nas, ale pieniądze to nie wszystko... a w chwili obecnej w Rzeszowie nie mamy niczego oprócz pieniędzy, dla niektórych zawodników to za mało...