Powiem szczerze, że jest mi mniej smutno niż myślałem, że będzie. Przez cztery sety dałem z siebie wszystko, w piątym już oglądałem na siedząco i po cichu. Jak prawie całe Podpromie (przynajmniej to, które zostało na tb). Chociaż byli tacy, którzy nawet w piątym secie próbowali dopingować, wielki szacun dla nich, ja już nie byłem w stanie.
Dzisiejszy obraz trybun z trzeciego seta, to dla mnie największy pozytyw tego sezonu. To był dla mnie wielki zaszczyt uczestniczyć w tym i szczerze mówiąc, nie pamiętam czegoś takiego. Były mecze, w których na przestrzeni całego spotkania trybuny bardziej żyły niż dzisiaj, ale te kilka minut z 3 seta, ta stojąca i śpiewająca hala, chyba przebiła wszystko co do tej pory przeżyłem na Podpromiu. To było magiczne kilka minut. Dziękuję za nie wszystkim. Dziękuję najlepszym kibicom w Polsce.
Co do meczu... Cóż.. Drużyna zostawiła serducho na boisku, ale nie była w stanie nic więcej ugrać.
Dlaczego ? To już temat do rozmów po zakończeniu rewanżowego meczu o brąz. Mam nadzieję, że przed nami czas dużych zmian.