Autor Wątek: Głos z Warszawy  (Przeczytany 40410 razy)

Why

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 1643
  • "..co ja robię tu? uuuuuu..."
Odp: Głos z Warszawy
« Odpowiedź #100 dnia: Listopada 10, 2018, 20:48:18 pm »
Czym taka rada kibiców miała by się różnić od Stowarzyszenia Sympatyków Piłki Siatkowej, które w swym statucie ma wpisane wparcie klubu?
Obecnością kibiców "niezrzeszonych"?
A kto, jak i na podstawie jakich kryteriów miałby ich wybierać?
Jeśli ktoś z "niezrzeszonych" miałby czas, ochotę i pomysły, jak wpierać klub, mógłby się zapisać do SSPSu, wolne miejsca są, co widać na meczach niestety...

fanzwawy

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 1129
Odp: Głos z Warszawy
« Odpowiedź #101 dnia: Listopada 13, 2018, 12:04:56 pm »
Życie podsuwa mi argumenty. To kibice niezrzeszeni wszczęli alarm w sprawie Heynena - zdaje się coś wiesz na ten temat  :)
Może więc warto korzystać z ich zaangażowania i w innych sprawach? Może nawet zapobiegać podobnym wpadkom? I jakoś to zaangażowanie zorganizować?

Co do SSPS. Sam zauważasz, że przeżywa kryzys.
Poza tym glównym celem  stowarzyszenia jest kibicowanie.
Rada kibiców zajmowała by się szerszym spektrum spraw.

A przy tym SSPS reprezentuje własnych czlonków, co nieraz podkreślają.
Rada reprezentowala by ich szersze grono.

A propozycja, by wspierać klub, wstępując do stowarzyszenia przypomina mi czasy na szczęscie minione, gdy slyszało się głosy, że skoro, obywatelu, macie jakieś uwagi czy propozcyje to wstąpcie, wicie, rozumicie, do partii.
Nie każdy chce wstępować do partii, by móc coś zrobić i są tego liczne powody. Sam znam takich, którzy wręcz z partii wystapili, bo sie im przestała podobać, ale nadal kibicują Resovii.   

Co mogła by robić taka rada?
Poslużę się przykładem imprezy na inaugurację sezonu. Co roku toczy się dyskusja, że nie ma takiej adresowanej do szerokiego grona kibiców.
SSPS nie jest zainteresowany taką imprezą. Co ciekawe, gdy toczy się na ten temat dyskusja, to niektórzy czlonkowie stowarzyszenia wręcz tlumaczą klub, że nie da się jej zrobić np. z powodu braku terminu itd. - co nie jest prawda, co najlepiej oni właśnie wiedzą.

Co mogła by w tej sprawie zrobić rada kibiców?
Zakładając, że warto taka imprezę zrobić rozpoczęła by na forum dyskusję, jak ją sobie kibice wyobrażają. Po zebraniu opini i opracowaniu projektu wydarzenia spotkała by się z prezesem klubu.
Tu były by dwa wyjscia. Jeśli klub by propozycję imprezy przyjął, to razem z radą dopracowali by jej ksztalt osateczny a następnie ją zrealizował, przy wspólpracy z kibicami jako wolontariuszami.
Gdyby propozycję odrzucił i podał powody, to była by przynajmniej sprawa jasna.
Ale wowczas rada mogła by sama zrobić imprezę inauguracyjną. Nie musiała by być droga. Mogę udowodnić, że fajną imprezę można zrobić nawet za darmo. Znam nawet pewnego byłego DJ, który zagrał by za frico  :)

Czy mam dalej wykazywać zalety takiej rady?

Co do wyborów.
Kandydaci do rady kibiców sami by się zgłaszali lub byli by zgłaszani - na forum. Na forum także głosowanie albo na zgromadzeniu walnym wszystkich zainteresowanych kibiców. Kryteria wyboru? Chyba kibice się znaja, zresztą mogli by zaprezentować swój program wyborczy.




   
 
 
« Ostatnia zmiana: Listopada 13, 2018, 13:46:09 pm wysłana przez fanzwawy »

fanzwawy

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 1129
Odp: Głos z Warszawy
« Odpowiedź #102 dnia: Listopada 13, 2018, 13:50:06 pm »
I jeszcze.

Nie wiem, czy dzięki radzie kibiców dało by się zapobiec wpadce z Heynenem ale najprawdopodobniej sprawa była by już wyjasniona. Może nawet znalazło by się zadośćuczynienie. Może np. ktoś by zaproponował, by bez wzgledu na to co było przyczyną i nie czykając na wyjaśnienia, wysłać do niego jak najszybciej upominek od klubu i kibiców?

RZW

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 1964
Odp: Głos z Warszawy
« Odpowiedź #103 dnia: Listopada 13, 2018, 14:18:38 pm »
I zapewne łatwiej by było pilnować tradycji klubowej, tak sobie myślę.

Podstawowy wic polega jednak na tym jak taką Radę umocować/stworzyć etc.
Bo do samego jej powstania nie dość, że trzebaby przekonać sponsora/właściciela. To jeszcze trzebaby pokonać ewentualny opór SSPS-u, który obecnie jest w komfortowej sytuacji, bo przez klub jest traktowany jako de facto jedyny przedstawiciel kibiców.
Masz na to jakiś pomysł czy uważasz, że to od czego wyszedłeś tj. samo zwolnienie Bartka Górskiego spowoduje i utworzenie Rady i załamanie bardzo prawdopodobnego oporu ze strony SSPS?

Why

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 1643
  • "..co ja robię tu? uuuuuu..."
Odp: Głos z Warszawy
« Odpowiedź #104 dnia: Listopada 13, 2018, 14:25:36 pm »
I zapewne łatwiej by było pilnować tradycji klubowej, tak sobie myślę.

Podstawowy wic polega jednak na tym jak taką Radę umocować/stworzyć etc.
Bo do samego jej powstania nie dość, że trzebaby przekonać sponsora/właściciela. To jeszcze trzebaby pokonać ewentualny opór SSPS-u, który obecnie jest w komfortowej sytuacji, bo przez klub jest traktowany jako de facto jedyny przedstawiciel kibiców.
Masz na to jakiś pomysł czy uważasz, że to od czego wyszedłeś tj. samo zwolnienie Bartka Górskiego spowoduje i utworzenie Rady i załamanie bardzo prawdopodobnego oporu ze strony SSPS?
Przecież to proste. SSPS dobrowolnie zrezygnuje ze swojej "pozycji" i podzieli się "wpływami" z bliżej nieokreśloną na dzień dzisiejszy grupą kibiców, którzy zostaną wybrani na tym (oh wait! będącym własnością SSPSu) forum. W zamian za kilka miejsc w radzie...
seems legit  8)

tomi92

  • Junior/-ka
  • ***
  • Wiadomości: 902
Odp: Głos z Warszawy
« Odpowiedź #105 dnia: Listopada 13, 2018, 14:50:09 pm »
Tak humorystycznie bardziej 8) proszę o dystans  ;)
« Ostatnia zmiana: Listopada 13, 2018, 14:59:15 pm wysłana przez tomi92 »

dzidek

  • Junior/-ka
  • ***
  • Wiadomości: 817
  • Im mniej ludzie myślą, tym więcej mówią!
Odp: Głos z Warszawy
« Odpowiedź #106 dnia: Listopada 13, 2018, 14:53:20 pm »
Czy pomysł z "Radą" nie wynika czasem z tego, że są jakieś zastrzeżenia do pracy SSPS'u - nawet i niektóre słuszne?!?!

Wydaje mi się, że powołanie "Rady" utworzy tylko drugi ośrodek Kibicowski i tylko spowoduje dodatkowe podziały wśród Kibiców i środowiska. Bardzo podobne rzeczy działy się w Zaksie, kiedy i oni przeżywali trudne chwile (ponownie mam Dejavu, już kiedyś o tym pisałem).
Może zamiast rozważać powstanie kolejnego ośrodka, to lepiej pomyśleć nad zmodernizowaniem obecnego?!?!? Poszerzeniem zakresu działalności, zapisanej w statucie Stowarzyszenia.
W ten sposób nie wylejemy dziecka z kąpielą, a osiągniemy rezultat zbliżony do postulatów Fana i nowych możliwości SSPS'u ;)


pewniak

  • miNumXD
  • Kadet/-ka
  • **
  • Wiadomości: 344
    • Prime ?asual Dating - Verified Damsels
Odp: Głos z Warszawy
« Odpowiedź #107 dnia: Listopada 13, 2018, 15:14:26 pm »
Tak czytam te koncepcje tworzenia Rady i im dalej w las tym... nasuwają mi się dwa wnioski:
1. z doświadczenia wiem, że na dłuższą metę nie da się skutecznie funkcjonować w oparciu o wolontariat
2. coraz bardziej rozbudowane zadania tej Rady (przedstawiane w ramach bujnej wizji autora) sprawiają, że wygląda na to że miałaby się ona stać ważnym "graczem" doradczo-decyzyjnym (coś jak związki zawodowe), a to oznacza dwugłos w prowadzeniu poważnego przedsiębiorstwa, a poważne przedsiębiorstwo nie może być zarządzane przez dwóch kapitanów. To się nie dodaje.

Generalnie mam jedno pytanie: technicznie - jaka byłaby różnica między tą Radą a obecnym Zarządem SSPS? (poza personaliami oczywiście)
« Ostatnia zmiana: Listopada 13, 2018, 15:16:01 pm wysłana przez pewniak »

Why

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 1643
  • "..co ja robię tu? uuuuuu..."
Odp: Głos z Warszawy
« Odpowiedź #108 dnia: Listopada 13, 2018, 15:26:43 pm »
Pewniak - w zasadzie o to samo pytałem, konkretnej odpowiedzi nie ma.
Dzidek - brawo Ty!

Generalnie, żeby rada mogła kogoś reprezentować, musiała by zostać sformalizowana. Czyli stowarzyszenie - minimum 7 członków, status, KRS, zarząd. De facto twór bliźniaczy do SSPSu, ale na początku na pewno mniejszy. Kogo klub ma słuchać - pytanie wydaje mi się retoryczne.

Tak jak jestem przeciwnikiem "zwalniania" Bartka Górskiego (mimo iż ma swoich klika grzeszków, ale ilość pozytywów w mojej ocenie pozwala sądzić, że lepiej mu te złe sytuacje pokazać i liczyć na poprawę czegoś, co już w wielu aspektach działa dobrze), tak i jestem przeciw konkurencji dla SSPSu, żeby nie używać bardziej dosadnych określeń. I to mimo, że w wielu kwestiach się z SSPSem nie zgadzam, czemu dawałem za każdym razem wyraz swoimi tutaj wypowiedziami. Część z nich spotkała się ze zrozumieniem, część z krytyką (zarówno ze strony niektórych członków SSPSu, jak i innych kibiców), kilka nawet z wrogością (ale to już zamierzchłe czasy). Ale wolę udoskonalać SSPS jako "wujek dobra rada", niż rozwalać i próbować budować nowe na zgliszczach.

fanzwawy

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 1129
Odp: Głos z Warszawy
« Odpowiedź #109 dnia: Listopada 13, 2018, 16:25:29 pm »
Odpowiem tak.

Zbliżaja się czerwcowe wybory w 1989. Kraj w glębokim kryzysie. Opozycja wzywa do udziału w wyborach, bo jest szansa na pozytywne zmiany. Jest szansa, choć oczywiście nie ma pewności.

I słyszy głosy Polaków. Oczywiście zatroskanych o los Ojczyzny.

- E to się nie uda.
- Może być tylko gorzej.
- Te propozycje opozycji są jakoś malo konkretne. Ile na przykład po zmianach będzie kosztować kilogram kiełbasy?
- PZPR się nie zgodzi na zmiany. Po co im one? Stracą władzę albo będą się musieli z nią podzielić.
- ZSL też nie zgodzi na zmiany - oni mają wygodną pozycję. I też będa się musieli władzą podzielić.
- A w ogóle to i PZPR i ZSL może i popełniają błędy i kraj w kryzysie ale nie są wcale tacy źli.
- Może i nie liczą się z obywatelami i co prawda na razie nic sie nie zmieniło w tej sprawie ale my ich znamy i oni na pewno kiedyś się zmienią 
- I cała ta demokracja to tylko chaos, walki, podziały o od tego nasz kraj całkiem popadnie w kryzys a jeszcze nie jest tak żle, bo co prawda kielbasy nie ma ale ziemniaki są w ciagłych dostawach.

To nie są wydumane wypowiedzi. Takie dało się slyszeć. Co więcej - takie podpowiadała pzpr-owska propaganda - tu też widzę analogię jeśli chodzi o niektórych dyskutantów. 

Na szczęście wiekszość obywateli uznała, że jednak się da i że warto, mimo obaw, zaryzykować.
Dzięki temu żyjecie, mimo zawirowań po drodze i mimo wad demokracji (są oczywiście takie) w lepszym szczęśliwszym kraju. W którym jesteście podmiotem a nie przedmiotem.     

A przecież moja propozycja jest o wiele mniej rewolucyjna a jednak wzbudza widoczny lęk. Może i zorumialy, bo zmiany budzą lęk. Na szczęście nie u wszystkich.