Może to nie jest najpilniejsza sprawa.
Na meczu z Zawierciem akurat ławkę wyżej zajmowali zwykli kibice z Zawiercia (nie fanclub).
W przerwie meczu oczywistą sprawą było dla nich pójście po piwo. Nie to że widzieli rozkładające puszki sponsora. Ale tak po prostu normalne dla nich było, że na meczu można sobie piwo kupić.
Można w czasie wakacji z właścicielem obiektu zmienić regulamin hali tak żeby dopuścić sprzedaż piwo naszego sponsora.
Tylko nie w wymiarze takim jak na KMŚ: na parterze, na stojąco, w przeciągu.
Jak widać w Polsce nie ma z tym problemu.