Myślę że o tym wszystkim nie powinno się rozmawiać w ogóle personalnie zawodnicy kontra trener tylko zawodnicy kontra metody treningowe... Czy Papkin miał personalne zastrzeżenia do Travicy i wice wersa, czy panowie nie akceptowali swoich metod treningowych i to z czasem przerodziło się w konflikt personalny.
Pamiętacie jak Woicki mówił że u Travicy od nowa uczy się siatkówki... bo Travica w uproszczeniu nie wymaga żeby odbić piłkę, tylko żeby odbić perfekcyjnie, nie wymaga żeby skoczyć tylko wykonać idealny nabieg, idealnie ułożyć ciało, idealnie wyjść w górę, idealnie.... takie są nowe metody treningowe, samo powtarzanie ćwiczeń dużo daje ale tylko perfekcyjne wykonywanie ćwiczeń przekłada się na dużo lepszą grę, automatyzm, na optymalny rozwój mięśni, zmniejszenie ryzyka kontuzji itd, itp. Być może wykonywanie ćwiczeń na odwal się przynosi odwrotny skutek - zawodnik może gubić czucie mięśniowe.
Nie znam się na historii sportu, na historii metod treningowych, ale pewnie to jest wybór czy chcemy mieć zawodników trenowanych jak 20 lat temu, czy tak jak robi się to teraz.
Popieram Hernandeza który dziwił się że Such kazał mu po górach biegać, nie popieram Hernandeza który twierdził że wystarczy trenować na pół gwizdka u Travicy.
Dla gościa z doświadczeniem i sukcesami jak Papke może być to ciężka sprawa, bo on medale zdobywał nie w teorii tylko w praktyce
Do tego w tym roku doszedł Włoch który uczył jak robić proste ćwiczenia, poprawiał nawet przy rozgrzewce, a nawet rozciąganie po meczu potrafił prowadzić ze stoperem...
I teraz wracam do podstawowego pytania czy Travica jak się powszechnie sądzi zarzyna zawodników każąc im dźwigać wielkie ciężary, biegać z obciążeniem po górach, skakać z ołowianymi pasami jak to się robiło kiedyś... czy Travica wymaga 100% zaangażowania w treningu, wykonywania perfekcyjnie ćwiczeń jak się to robi teraz co oczywiście także obciąża fizycznie i powoduje zmęczenie.
Nie chodzi o to żeby podnieść większy ciężar, ale o to żeby ten zadany podnosić w odpowiedni sposób.
Jeśli trener doświadczonego zawodnika, wielokrotnego medalistę poucza jak się odbija piłkę, jak się układa ręce to może zawodnik odczytać to jako czepianie się, jako wybijanie siatkówki z głowy... a przecież chodzi mu o polepszenie gry. Skoro rok młodszy Pliński jest ciągle zawodnikiem rozwijającym się, a rok starszy Antiga wzorem pracowitości na treningach, to...
Oczywistą sprawą jest że dobry trener powinien wiedzieć kiedy odpuścić zawodnikowi, tak by mimo wszystko wykorzystać to co w nim najlepsze - tu jest największa wada Travicy, nie jest delikatnie mówiąc skłonny do ustępstw.
Wszystkim zainteresowanym bardziej metodami treningowymi mogę polecić
http://www.akademiasiatkowki.com.pl/ po zalogowaniu się można poczytać i pooglądać trochę teoretycznego bełkotu