Nie wiem na ile "czarne chmury" nad Resovią łączą się ze "zniecierpliwieniem brakiem trofeów", a na ile ze zwykłym brakiem forsy. Wiem, że "czarne chmury" nadciągają.
Być może mamy ostatnią szansę, żeby osiągnąć jakiś historyczny sukces. Być może powinniśmy się cieszyć każdym wygranym meczem, bo niewiele wygranych meczów jest przed nami w następnych sezonach. Być może nie warto nadmiernie smrodzić po porażkach.
Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie zagramy w +L. Z Dżordżem czy bez Dżordża.
Tym bardziej nie zgadzam się z apelami o zmianę trenera, z tęsknotami do trenera "z nazwiskiem".
Trener "z nazwiskiem" urzędował u nas przez 3 lata. Wyniki były, jakie były. Góral dotrzymał słowa i pozwolił Trawicy spokojnie pracować przez 3 lata. Gdy Trawica przychodził, Góral apelował do kibiców o cierpliwość "na lata".
Na tegorocznej prezentacji zespołu Góral też zaapelował o cierpliwość, jednak ta "cierpliwość" została przez Adama "ograniczona" do pierwszej części sezonu. Mało kto zwrócił uwagę na ten niuans.
Można wrzeszczeć, że to "nieuczciwe, bo trener dostał tylko jedną szansę a poprzednik aż 3", ale życie z natury nie jest ani "uczciwe", ani "sprawiedliwe" (cudzysłów nieprzypadkowy). Nie moja forsa, więc nie mam prawa wrzeszczeć o "moralnych wartościach".
Cieszmy się tym, co w obecnym sezonie dobre. Nie wprowadzajmy nastroju żałoby, gdy coś pójdzie nie tak. Nareszcie mamy sytuację jasną: niczego nie "budujemy", niczego nie "organizujemy". Liczy się tylko finał.
Jeśli nie wygramy dziś, nie będziemy mieli szans na lidera. Pozostanie nadzieja na play-off, pozostanie nadzieja na PCEV. Teraz albo przez długie lata nie.
Odejdzie połowa "karnetowiczów" (może nawet 2/3). Pewnie uda się sklecić jakiś budżet i powalczymy o prawo do udziału w CC. Może nawet coś tam ugramy... Zakontraktujemy kilku niezłych, doświadczonych graczy. Zostaną chłopaki z AKS-u.
Andrzej Kowal będzie się cieszył moją życzliwością, bo widziałem przez dziurkę od klucza jak pracował w sezonie przygotowawczym, mając do dyspozycji Dobrowolskiego, Achrema, Grzyba, Perłowskiego, Józefackiego, Głoda, Peszkę, Długosza, Kowalskiego, Dryję, Nożewskiego i Staszka Pieczonkę. To była mądra, fachowa, skuteczna robota. Byłem zachwycony i zdania nie zmieniłem. Jestem pewien, że Andrzej stworzyłby z nich drużynę na CC. Być może nawet na jakiś sukcesik w CC.
Dlatego warto dać spokój z nagonką na trenera (krytyka - jak najbardziej) w sytuacji, gdy możemy walczyć i wygrać z każdym.
Nie wiem czy wygramy dziś ze Skrą. Jestem jednak pewien, że faza play-off w naszym wykonaniu będzie emocjonująca i waleczna. Wierzę, że zakończy się złotem.
A na przyszły sezon i tak kupię karnet, bo przecież Klub Kibica zostanie. Warto chodzić na siatkówkę głównie dzięki Klubowi Kibica Resovii, bo dzięki takim ludziom nigdy nie będzie nudno, mdło, nijako.
Dżordż stwierdza: "Mam nadzieję, że w najbliższym czasie szefowie klubu przedstawią mi swoją wizję na przyszłość, jeśli chodzi o budżet, cele sportowe i politykę transferową".
Pieniądze? Rozumiem. To zawodowy sport.
Cele? Nie rozumiem. Jedynym celem jest wygrać każdy mecz. Inaczej nie było, nie ma i nie będzie.
Polityka transferowa? Tego już nie rozumiem kompletnie. Albo kiks dziennikarza, albo...
No cóż, największe sukcesy (srebro, bardzo dobry występ w LM) odnieśliśmy bez Dżordża.
Niech sobie Kowal "buduje skład od Lotmana". Niech sobie Dżordż ocenia "politykę transferową" jak chce. Dla mnie najważniejsi dla Resovii będa i tak Achrem, Mika, Dobrowolski oraz Kowal. Jeśli na nich będę mógł liczyć, o przyszłość Resovii będę spokojny.