Nie zgadzam się z Tobą. Wywiady prasowe a rzeczywistośc to są swie różne sprawy. W tej chwili w Resovii to tylko Igła potrafi powiedzieć wypowiedź medialnie poprawną, do której nikt nie może się przyczepić ... ale co z tego jak te wypowiedzi są takie same.
Podobno aspirujemy do prefesjonalizmu, do najlepszych światowych standardów, a tu... wychodzi (chciałem napisać "polaczkowatość", ale, choć tak to oceniam, kilka osób mogłoby poczuć się dotkniętymi, więc tak nie napiszę) standard wschodni.
W standardach zachodnich prezydent pewnego gospodarczego mocarstwa stracił swój urząd za jedno niezbyt mądre zdanie. U nas to jeszcze nie do pomyślenia.
W standardach zachodnich rozmowa z dziennikarzem jest formą kontaktowania się ze społeczeństwem. Trenerzy rozmawiają w ten sposób z kibicami. Nikt nie pozwala sobie na lekceważenie tej formy kontaktu z tysiącami czytelników, słuchaczy, telewidzów. Byle jakie odpowiedzi świadczą o byle jakim traktowaniu czytelników.
Ja nie mam kłopotu z zadaniem Andrzejowi pytań i uzyskaniem od niego odpowiedzi. Andrzej nie unika rozmów i jest otwarty na kibiców. Myślę jednak, że tysiące, które przychodzą na halę i dziesiątki, może nawet setki tysięcy przed telewizorami nie ma tak bezpośrednich możliwości. Ich forma kontaktu ogranicza się do gazet, radia i tv. Niepoważne traktowanie dziennikarzy (a bajdurzenie na "odczep się" jest niepoważnym traktowaniem) byłoby niepoważnym traktowaniem tysięcy sympatyków Resovii.
Dlaczego warto czytelników traktować poważnie?
Klub żałuje, że nie dysponuje halą na 10.000 miejsc. Myślę, że przynajmniej 10 meczów w sezonie zgromadziłoby komplet na takiej hali.
10.000 miejsc x 10 meczów x 15 zł/bilet = 1.500.000zł. To znacząca kwota.
Ja rozumiem, że jesteśmy młodym społeczeństwem, a wyobrażenie o relacjach dziennikarze-znani ludzie kształtujemy na podstawie kitu, jaki wciskają nam "politycy" i dziennikarze o klasie niejakiego Rymanowskiego. Spustoszenie wywołane w naszych głowach przez socjalizm jest rzeczywiście przeogromne i sięga nawet pokolenia, które socjalizmu nie zna. Geny to geny.
Jeśli jednak chcemy, żeby Resovia była marką o światowych standardach, musimy standardy trzymać w każdej dziedzinie. W toaletach powinien być papier toaletowych, a w publicznych wypowiedziach poważne traktowanie czytelników. Warto.
Można poważnie traktować sympatyków Resovii? Można. Nasz wspólny resoviacki przyjaciel Bogdan wykonał kapitalną pracę i dziś jego audycje są dla mnie wzorem właściwego podejścia do problemów, rozmówców i słuchaczy.
Jak widać resoviackich przyjaciół nie tylko krytykuję (bo Andrzeja Kowala zaliczam do swoich resoviackich przyjaciół). Potrafię też im kadzić.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I średnio mnie obchodzi jakie banialuki wygadują inni. Resovia musi być najlepsza pod każdym względem.