A swoją drogą Szanowni Forumowicze to jakoś nie czytałem zbyt wielu pochwał dla Lukasa w tych 2 meczach. A przecież Lukas zagrał naprawdę bardzo dobre zawody.
Za I mecz należą się Lukasowi wyłącznie pochwały.
Uważam natomiast, że II mecz rozegrał... tak sobie. Nie zagrał źle. Szkoda tylko, że "unieruchomił" Nowakowskiego, Kosoka, szybciutko zapomniał o pajpie. Niekiedy aż się prosiło o długi przerzut. Ok, grał do tych, którzy mu kończyli, ale w pewnych momentach przestali kończyć albo pojawiała się frustrująca niedokładność. Fajno, że wygraliśmy i niech to będzie komplement także dla Lukasa. Był ważnym "elementem" tego zwycięstwa i nawet przez myśl mi nie przyszło, by go zmienić. Oczekuję jednak ciut więcej. No i ta jego zagrywka... W mojej podświadomości to pewny punkt dla przeciwnika. A przecież wiem, że może...