http://sport.fakt.pl/Skandal-w-Jastrzebiu,artykuly,203280,1.html
jestem pewna, że to wymyślili, błagam powiedzcie, że oni to wymyślili
nawet nie próbuje sobie tego wyobrazić....
Było - nie było, nie jest to moim zdaniem aż tak ważne.
Wiecie, że nie podoba mi się "jazda" trybun przeciwko jakiemuś zawodnikowi. Zawodnik "wystawiony jest na widok publiczny" (taką ma pracę) i widzowi/kibicowi/kibolowi*(niepotrzebne skreślić), który w tłumie staje się anonimowy, niekiedy wydaje się, że może traktować tegoż zawodnika jak małpę w ZOO: cisnąć bananem, obraźliwym słowem, chamskim gestem tylko dlatego, że "zapłacił za bilet" albo, że ten zawodnik "zasłużył sobie wcześniej". Jakoś trudno przebija się do świadomości niektórych, że ten zawodnik jest także człowiekiem mającym swoją godność, wrażliwość, uczucia, przeżywającym emocje. Jeden przeżyje to "do wewnątrz" a inny wystawi pupsko na widok publiczny. W tym drugim przypadku zawodnik powinien być ukarany, ale i w jednym, i w drugim przypadku zastanowić nad sobą powinni się ci, którzy traktują zawodników jak małpy w ZOO.
Schodził z parkietu Daniel Pliński i spotkał się z okrzykiem "Dziewiąteczka". Przekazaliśmy mu, co myślimy o jego wypowiedzi, bez naruszania jego godności. Zareagował sympatycznie. Można? Można.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Z artykułu bardziej przebija się histeria związana z jedną decyzją sędziego. Akurat ta decyzja w żaden sposób nie zaważyła na losach meczu, ale przegrani robią z niej pępek świata i krzywdy swe wznoszą do nieba. To jak z Atanasijeviciem, który histeryzuje na temat "niesprawiedliwości tego świata", a dobrze wie, że dotknął piłki w bloku.