Autor Wątek: Liga Mistrzów 2014/2015  (Przeczytany 143304 razy)

Pablo - EWP

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 2008
  • MISTRZ TYPERA 2013/2014
Odp: Liga Mistrzów 2014/2015
« Odpowiedź #710 dnia: Marca 12, 2015, 19:10:28 pm »
Czy to "Rota"? Nie, to HYMN Resovii.

Ciarrrrrrryyyyyyyyyyyyyyy


http://www.polsatsport.pl/Wiadomosc/cz/Czy-To-Rota-Nie-To-Hymn-Resovii/index.html
Pij sok z buraka, będziesz WIELKI:-)

Pablo - EWP

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 2008
  • MISTRZ TYPERA 2013/2014
Odp: Liga Mistrzów 2014/2015
« Odpowiedź #711 dnia: Marca 12, 2015, 19:29:29 pm »
tylko lalola pokazuje fiestę po 3 secie ....  od 01:35:25 . Cudo

http://www.laola1.tv/en-int/video/asseco-resovia-rzeszow-lokomotiv-novosibirsk/307253.html
Rzeczywiście laola jest bezkonkurencyjna. Ogladając to czuje się jakby był człowiek na Podpromiu.
Końcówek w ogóle nie kojarzę. Dopiero teraz oglądając powtórkę. To Marko w drugim secie walną skróta na zagrywce :o :o? Nie pamiętam ;D
Pij sok z buraka, będziesz WIELKI:-)

benek18

  • Kadet/-ka
  • **
  • Wiadomości: 211
Odp: Liga Mistrzów 2014/2015
« Odpowiedź #712 dnia: Marca 12, 2015, 19:33:03 pm »

Bolo

  • Kadet/-ka
  • **
  • Wiadomości: 294
Odp: Liga Mistrzów 2014/2015
« Odpowiedź #713 dnia: Marca 12, 2015, 21:14:50 pm »
Pablo EWP byłeś w TV przez dłuższą chwilę  ;D

Why

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 1643
  • "..co ja robię tu? uuuuuu..."
Odp: Liga Mistrzów 2014/2015
« Odpowiedź #714 dnia: Marca 12, 2015, 21:32:47 pm »
Pablo EWP byłeś w TV przez dłuższą chwilę  ;D
Nie pierwszy raz i zapewne nie ostatni :D

kobar

  • Trener/-ka
  • *****
  • Wiadomości: 3087
Odp: Liga Mistrzów 2014/2015
« Odpowiedź #715 dnia: Marca 12, 2015, 21:51:11 pm »
Nie pierwszy raz i zapewne nie ostatni :D
Rejony C3/C4 są bardzo medialne jak i pełne zagorzałych kibiców którym żadna Lokomotywa nie straszna :)

repres1

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 6941
Odp: Liga Mistrzów 2014/2015
« Odpowiedź #716 dnia: Marca 12, 2015, 22:47:04 pm »
Muszę sięgnąć pamięcią, kiedy ostatnio zagraliśmy tak słabo na Podpromiu...
Nie, nie chodzi mi o moc przeciwnika tylko o naszą słabą grę.
Szczerze powiem, że nie pamiętam, jaki sposobem awansowaliśmy. Nawet dziś, gdy obejrzałem powtórkę, niewiele sobie przypomniałem. Z powtórki wynika mi, że awansowaliśmy, bo w secie II i III zagraliśmy w miarę normalnie, ale wczoraj nie miałem takiego wrażenia. To był jakiś nieokreślony paraliż. Nic racjonalnego i nic wspólnego z naszą aktualną formą.
Nie dziwię się zawodnikom ani odrobinę. Sam od kilku dni powtarzałem sobie: "Ot, mecz jak mecz. Tyle, że z w miarę mocnym przeciwnikiem. Ale to przecież nic nadzwyczajnego. Trzeba zagrać i wygrać. Przecież w warcaby grać nie będziemy. Będziemy grać w to, co trenujemy, więc o co chodzi?". Te zaklęcia skutkowały aż do środowego popołudnia. Od tej chwili coś niedobrego zaczęło się ze mną dziać. Nadrabiałem miną, ale poczułem się jakiś i "elektryczny", i przymulony jednocześnie. Transmisja z meczu Skry działała mi na nerwy. Dużo bym dał, żebyśmy to my rozpoczynali, a Skra grała po nas. Dlaczego? Nie wiem. Chyba po raz pierwszy, zamiast cieszyć się czekającym mnie meczem, chciałem go już mieć za sobą.
Kompletnie nieracjonalne. Przecież od zwycięstwa czy porażki ani mi kłopotów życiowych nie ubędzie, ani pieniędzy nie przybędzie (a może nawet trochę ubędzie). Pomyślałem o sobie "Stary a głupi", ale i to nie pomogło. Żeby człowiek kierował się tylko rozumem...
Publiczność była wspaniała. Wczorajsze wrażenia potwierdziłem dziś, oglądając i słuchając na Laoli. Tam nie wyciszają mikrofonów kierunkowych tak często jak podczas meczu komentowanego (tylko na krótką chwilę, na "czasach"). Nie mam wątpliwości, że publiczności należy się tytuł mistrza świata. Kto nie wierzy, niech wejdzie na Laolę.
W tej chwili już wiem, dlaczego ten mecz tak niepokoił mnie od dłuższego czasu. Jakoś przeczuwałem, że nie rozgrywki grupowe, nie Fryderyki, nie mecz w Nowosybirsku, nie Skra i (odważę się to napisać) nie Kazań, ale właśnie wczorajszy mecz był największą przeszkodę na drodze do celu. Bardziej obawiałem się wczorajszego paraliżu niż porażki w Nowosybirsku. Co by było, gdybyśmy w Rosji przegrali? Dziś możemy sobie tylko pogdybać. Moim zdaniem gralibyśmy z o wiele mniejszym obciążeniem, a wtedy to grać potrafimy doskonale. Palnęlibyśmy ich u siebie "na czysto".
Dziś to już nieważne.
Czy wygramy LM?
Powtórzę: wczoraj pokonaliśmy największą, najtrudniejszą przeszkodę - własny paraliż. Możemy przewrócić się i na Skrze, i na Kazaniu czy Berlinie (to ostatnie jest najmniej prawdopodobne), bo na mniejszych przeszkodach też można się przewrócić. Ale najtrudniejsza przeszkoda jest za nami. Pokonaliśmy własny strach. Bo większość kłopotów we wczorajszym meczu wynikała nie ze świetnych zagrywek przeciwnika, ale z naszego strachu, "że się nie uda". Nadrabialiśmy minami, ale baliśmy się jak diabli.
Wydarliśmy swoje. I sportowo, i paszczowo.   ;D Nie "wygraliśmy" awansu. My ten awans wczoraj wydarliśmy.
Od dziś już nie musimy się bać. Od dziś mamy tylko grać swoje. Wystarczy.
-------------------------------------------------------------------
Złoszczą mnie wszelkie spekulacje "Kto zostanie na przyszły sezon? Kto odejdzie? Kto przyjdzie?". Sezonie, trwaj!
https://www.youtube.com/watch?v=wOtSvzhfAxM
Najpiękniejsze jeszcze przed nami!
Wenn es dem Esel zu wohl ist, geht er aufs Eis tanzen.

Milo

  • Kadet/-ka
  • **
  • Wiadomości: 133
Odp: Liga Mistrzów 2014/2015
« Odpowiedź #717 dnia: Marca 14, 2015, 06:50:19 am »
Czy to "Rota"? Nie, to HYMN Resovii.

Ciarrrrrrryyyyyyyyyyyyyyy


http://www.polsatsport.pl/Wiadomosc/cz/Czy-To-Rota-Nie-To-Hymn-Resovii/index.html

Odśpiewanie hymnu na melodię Roty w Berlinie to dopiero będzie wydarzenie! ;D ;D ;D

lolo

  • SSPS Resovia
  • Kadet/-ka
  • *
  • Wiadomości: 232
Odp: Liga Mistrzów 2014/2015
« Odpowiedź #718 dnia: Marca 14, 2015, 11:32:40 am »
http://www.przegladsportowy.pl/siatkowka/plusliga,plusliga-awantura-o-kalendarz-rozgrywek,artykul,550478,1,907.html

Skra już szuka dziury w całym.Następna teoria spiskowa jacy oni pokrzywdzeni.

FLPman

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 1354
  • C4:R9:M3
Odp: Liga Mistrzów 2014/2015
« Odpowiedź #719 dnia: Marca 14, 2015, 11:56:22 am »
Od razu przypomina się rok 2012 - 1.04 Resovia gra finał Pucharu CEV w Moskwie, a 4.04 półfinał play-off w Kędzierzynie, też się nie dało przełożyć ;) Inna sprawa, że Resovia na "zdenerwowaniu" zaczęła od wygrania tego meczu w Kędzierzynie 3:0, a skończyła zdobyciem mistrzostwa ;) Także historia nie jest przeciwko Skrze, a Lotos prosi się o kłopoty ;)