Wychodzi na to, że ekspert, który przed MŚ'18 powiedziałby "Polska zostanie mistrzem świata", byłby uznany za jakiegoś nieudacznika i szkodnika. Bo przecież nie powinno się "pompować balonika".
Na dodatek wychodzi na to, że mamy kibiców o mentalności dzieci - kibiców, którzy nie wiedzą, że sport to sukcesy i porażki. Mamy kibiców, którzy nie są na tyle dojrzali emocjonalnie, żeby udźwignąć porażkę, która w sporcie jest czymś normalnym. Bo przecież większość przegrywa, żeby jeden mógł wygrać.
Od trzynastu lat jesteśmy w gronie 8 najsilniejszych reprezentacji świata. Czasem wygrywamy, czasem przegrywamy, ale wciąż jesteśmy.
Jakoś dziwaczne wydaje mi się, żeby jedna z 6-8 najlepszych reprezentacji świata nie jechała na imprezę po to, żeby ją wygrać, a przecież wygra tylko jedna. Zatem co to jest owo "pompowanie balonika"? Brazylia startuje, żeby wygrać, USA startują, żeby wygrać, Rosja startuje, żeby wygrać, a my startujemy, żeby sobie pograć?
"Dla Rosji źle skończyło się pompowanie balonika"? Rosja przegrała i to wszystko.
IO'12 przegraliśmy nie przez "pompowanie balonika", ale przez to, że byliśmy słabiutcy fizycznie, a tylko w tej imprezie byliśmy faworytem. W pozostałych imprezach (zwycięskich i przegranych) nie byliśmy faworytami, bo faworyta w nich nie było.
Od 8 lat imprezy, gdy dominacja Brazylii została przełamana, mistrzowskie nie mają faworyta.
Niedługo startuje nasza liga. Ktoś ją wygra. Większość ją przegra. Czy liga ma faworyta? Czy którykolwiek klub może "postawić się w roli faworyta"? Nie. No to proponuję, żeby w ramach "niepompowania balonika" prezes Resovii powiedział, że "W tym sezonie nie zostaniemy mistrzem Polski". Ciekawe jak byłoby to odebrane przez kibiców? Ze zrozumieniem?
Od ekspertów oczekuję w miarę realnej oceny szans, bo to jest miara eksperctwa. Nie oczekuję trafienia "szóstki w Lotto", bo sport to sport. To właśnie dlatego ekspert nie powinien uzywać zwrotu o "pompowaniu balonika", bo ekspert nie powinien zakłamywać rzeczywistości i zajmować się propagandą ("Czy korzystne będzie, jeśli powiem, że Polska wygra mistrzostwa? Może nie powinienem pompować balonika, chociaż uważam, że Polska wygra?").
Reprezentacyjna siatkówka ma dziś wielu przyjaciół. Za rok powinien zjawić się w niej Leon. "Balonik" napompował się sam. A przecież jeszcze nie awansowaliśmy na IO'20 i nie mamy pewności, że awansujemy. No to co mają mówić eksperci? Że "awans do ósemki IO będzie dobrym wynikiem"?
Szanowni Eksperci, zapomnijcie o zwrocie "pompowanie balonika". Mówcie co myślicie. Tego od Was oczekuję.
-----------------------------------------------
Warto nauczyć się cieszyć z sukcesów nawet wtedy, gdy jest się faworytem. Warto też nauczyć się godnie przyjąć porażkę i racjonalnie do niej podejść - jest w sporcie czymś normalnym.