Szanowny kolego resoviakuzwawy,
przywołałeś Piłsudskiego i jego koncepcję Międrzymorza, szkoda, że nie napisałeś, jak ona się skończyła. Z Litwą byliśmy we wrogich stosunkach przez cały okres międzywojnia. W czasie wojny Litwini w Ponarach wymordowali 200 000 obywateli polskich.
Teraz Ukraina - jeszcze nie skończyła się I wojna, zaczęła wojna z Ukraińcami. Akcja Piłudskiego z Petlurą zakończyła się klęską, między innymi dlatego, że Ukraińcy w małym stopniu popierali tej sojusz. W czasie wojny - rzeż Wołyńska itp.
Koncepcja Piłsudskiego zawaliła się jak domek z kart bo nie docenił antypolskich nastrojów wśród potencjalnych sojuszników.
Trzeba przy tym pamiętać, że Ukraina, podobnie jak Litwa siłą rzeczy orientowała się na Niemcy i teraz było by identycznie.
Litwa już teraz się na nas wypięła.
A teraz co owych ukraińskich ekstremistów u władzy i Ukrainie w NATO i UE.
Po pierwsze - Ukraina, bez względu na to kto tam będzie rządził nie znajdzie się w strukturach UE czy NATO przez wiele lat.
UE nie weźmie sobie na głowę kraju, który jest na skraju upadku, a który liczy 60 miliionów ludności. Ma dość swoich problemów.
Do NATO Ukrainy także nie przyjmą, podobnie jak to się stało z Gruzją, po tym jak idiota Saakaszwli dał się sprowokować do wojny z Rosją (niedługo przed tym jak miano rozpocząć proces przyjmowania tego kraju do paktu). NATO nie przyjmie kraju niestabilnego i nieodpowiedzialnego, bo ryzyko wojny atomowej z Rosją było by za duże. Tym bardziej gdyby tam do władzy doszli ekstremiści, co się zapowiada.
Jeszcze gorszym rozwiązaniem był by rozpad Ukrainy. W zachodniej Ukrainie całość władzy zagarnęła by Swoboda i Prawy Sektor (Swoboda już tam rządzi w miastach i na wsiach) a państwo to, swoją rację bytu skierowało by przeciw Polsce a na pewno przeciw Polakom tam żyjącym.
Musieli by tak zrobić choćby dlatego, że gospodarka tej części Ukrainy jest bardzo słaba więc spadek poziomu życia byłby drastyczny i coś trzeba by rzucić na żer ludności. Nacjonalizm jest świetnym rozwiązaniem.
Działacze Swobody już dziś mówią o odzyskiwaniu ziem utraconych na rzecz Polski (i innych krajów) nie przejmując się tym, co na to Polska, UE, NATO i kto tam jeszcze.
Ale być może to nie było by najgorsze rozwiązanie. Bardzo prawdopodobna jest wojna domowa. Bardzo to tego prą ekstremiści z Prawego Sektora. Wojna bardzo krwawa, jak zwykle wojny domowe. Może nas to nie obchodzić ale być może trzeba będzie przyjąć uchodźców, rannych itp. itp.
Zadaję koledze reso-viak-owi-zwawy pytanie - ile rodzin ukraińskich jest gotów przyjąć pod swój dach?
Ale może być jeszcze gorzej. Konflikt wewnętrzny w tym miejscu szybko przekształci się w konflikt międzynarodowy.
Czy kolega ma już wykopany schron przeciwatomowy?
Nie daj Bóg - ale jeszcze zatęsknimy za może i skorumpowanym i prorosyjskim (umiarkowanie) Janukowiczem (przypomnę - wybranym w wyborach! podobnie ja parlament! - uznanych przez cały świat, także Polskę!) i za czasami, gdy za wschodnią granicą panował spokój a państwo nie było wrogie Polsce. Drobiazg - Janukowycz ma polskie korzenie.
Swoją drogą - kolega popiera zbrojny zamach stanu wymierzony w legalnie wybrane władze. Władze pewnie i skorumpowane, częściowo prorosyjskie i mające wiele wad ale od tego są wybory! Przynajmniej w cywilizowanych krajach, chyba, że jesteśmy w Afryce. Nie sądziłem, że kolega jest aż tak radykalny.
I przy okazji - wtorkowe radykalne zaostrzenie sytuacji, po której zaczęli ginąc ludzie zaczęło się od tego, że mimo zawartego w poniedziałek rozejmu, Prawy Sektor ruszył z Majdanem na gmach parlamentu. Berkut zagrodził drogę (każda władza, najbardziej demokratyczna by wydała taki rozkaz) i wówczas rozległy się strzały od strony pochodu. Berkut odpowiedział ogniem. Owszem, Majdan twierdził, to co musiał twierdzić, że to prowokacja ze strony Berkutu ale widząc dzisiaj, do jak radykalnych rozwiązań prze Sektor można przyjąć, że to owszem prowokacja ale z ich strony.
Podkreślę - marsz na parlament był działaniem także przeciw przywódcom Majdanu, tyle, że nie dość radykalnym jak na ekstremistów ze strony Prawego Sektora.
A teraz bardzo smutna refleksja - media w Polsce gremialnie od prawa do lewa informację o strzałach ze strony Majdanu, które rozpoczęły masakrę (Majdan także odpowiadał ogniem - zginęło 14 milicjantów) potraktowały zupełnie marginalnie a niektóre zupełnie tego nie podały. Relacje były takie - Berkut nagle bez przyczyny zaczął strzelać do pokojowego Majdanu.
Tak wygląda obiektywizm i prawdomówność naszych mediów a także polityków.
Kolego reso-viaku-zwawy,
jest takie chińskie życzenie - oby ci się nie spełniły twoje marzenia. Czego i koledze i nam wszystkim życzę, bo ja jestem najgorszych przeczuć. Obym się mylił.