A po co analizować każdy mecz poprzedniego sezonu? Żeby sobie zniesmaczyć piękną pogodę za oknem? Toż to jakiś masochizm byłby!
Styl? Tak, był. Tylko takie "frazesy" przychodzą mi do głowy na myśl o tym...stylu: miałkość, nijakość, nierówność, niestabilność, bałagan, rozchwianie, brak stabiliazcji. Czy mam się pocieszać? Drugim miejscem w rundzie zasadniczej?
Na szybko liczę...może uzbierałoby się z pięć meczów przez cały sezon, w których przeżywałam prawdziwe, kibicowskie emocje. I w czterech z tych pięciu, emocji nie było do końca tylko najwyżej do połowy, bo potem nie było już o co grać. Nawet jak wychodziliśmy na mecz z Częstochową to większość z nas nie miała pewności, czy znowu jakiejś plamy nie damy. Nie wygraliśmy żadnego z ważnych meczów. Wszystkie mecze o stawkę wtopiliśmy.
Najwięcej uwag to trener Kowal miał do...Mateusza Masłowskiego. To taka ciekawostka. Od pewnego momentu to nawet już śmiesznie wyglądało.
Wracając do audycji. Tak Boguś, masz rację. My jako kibice też powinniśmy wywierać większą presję. Nie tylko na władzach ligi. Na naszym klubie również. Bo Resovia przez ostatnie dwa sezony robiła sobie na złość tolerując pewne rzeczy.
Szkoda, że nie padło pytanie...ile ma kosztować karnet? Bo to jest jeden z kluczowych argumentów do wywarcia tej presji.