Ponieważ na meczu nie byłem, zatem wyżej opisanego/ nie opisanego zdarzenia nie widziałem, to... też się wypowiem.
O ile na co dzień jest fajnie bo nikt nam rzeczy osobistych nie przetrzesuje to w sytuacji zagrożenia może już tak fajnie nie być.
Na wszystkich halach, na jakich do tej pory byłem (a mimo że byłem na kilku, nie zbliżyłem się pewnie do 10% hal, na jakich byłeś Ty), ochrona nie pilnuje boiska, tylko jest zwrócona przodem do widowni. Nie stoi zasłaniając, siedzi sobie cichutko z boku, ale w gotowości aby zareagować, gdyby np. jakiś niezrównoważony bądź w stanie rozszerzonej świadomości kibic chciał dołączyć do rozgrywki. Aktualna konfiguracja ochrony na Podpromiu nie zapewnia nawet takiego bezpieczeństwa, bo zanim by pan siedzący na krzesełku zauważył "kibica" wbiegającego na boisko, ten już by zdążył przybić piątkę całej meczowej szóstce...
I tutaj tkwi problem. Jakby tych 4-6 ochroniarzy na kluczowych pozycjach wokół boiska było odwróconych we właściwą stronę, a do tego byli by wyposażeni w radia, zauważyli by samą genezę sporu i w porę powiadomili "odwody" tak, żeby bójka trwała najwyżej kilka sekund a nie dwie minuty. Może by nawet do samej bójki nie doszło, jakby w porę pojawił się rosły Pan w ciemnym uniformie i poprosił o spokój.
Bardzo trafnie obowiązki ochrony określił Wojtek. Niestety sprawa środków bezpieczeństwa na Podpromiu jest od zawsze kompletnie bagatelizowana. Nie jestem oczywiście za tym, żeby przesadzać, ale niektóre standardy powinny być...oczywistą oczywistością.
To ja zadam kilka pytań. Czy jesteś za tym żeby:
1. Przed każdym meczem Resovii pracownicy ochrony dokonywali kontroli manualnej (potocznie zwanej "osobistą", choć to oczywiście nie to samo) każdej osoby wchodzącej na Podpromie?
2. Przed każdym meczem Resovii pracownicy ochrony dokonywali kontroli manualnej wszystkich torebek/saszetek/portfeli... osób wchodzących na halę?
3. Na każdym meczu Resovii mniej więcej co 2 metry wokół boiska siedział na krześle pracownik ochrony zwrócony twarzą w kierunku trybun, w miejscach zapewniających mu dobrą widoczność osób zasiadających na trybunach przed nim (bez względu na to czy zasłaniają kibicom oglądanie meczu czy nie)? (nawiasem: Wojtku, "4-6 pracowników ochrony na kluczowych pozycjach wokół boiska" to zdecydowanie za mało by zauważyli oni na całych trybunach "genezę sporu i w porę powiadomili odwody", o wtargnięciu na boisko nie wspominając)
4. Każdy kibic znajdujący się pod wpływem alkoholu nie byłby wpuszczany na mecze Resovii? (to czysto teoretyczne pytanie, bo brak jest do tego podstaw prawnych)
Więcej pytań nie chce mi się wymyślać.
Ja od razu odpowiadam: na wszystkie cztery pytania ja odpowiadam: Nie ma takiej potrzeby by którykolwiek środków wprowadzać teraz na Podpromiu na meczach siatkarzy.
A jeśli pojawi się taka konieczność?
To zapewne zostanę one wprowadzone, tyle tylko, że mnie i pewnie sporo z Was na Podpromi już nie będzie. I nawet nie dlatego, że mam coś przeciwko kontroli manualnej mnie czy pakunku (a wielu z Was by miało), który wnoszę, albo widokowi ochrony wokół boiska (jeszce więcej spośród Was by protestowało, szczególnie ci z dolnych rzędów), a dlatego, że to będzie oznaczało, że Podpromie z jakiegoś powodu stało się miejscem, gdzie takie środki bezpieczeństwa są konieczne...
Lepiej zapobiegać zawczasu?
Odpowiadając na to pytanie warto pamiętać o dwóch sprawach:
1. Środki do zapewnienia bezpieczeństwa powinny być ADEKWATNE do potencjalnego zagrożenia, które może wystąpić. (z jakiegoś powodu w teatrze/operze/kinie/... mimo tego, że spektakl/seans ogląda kilkaset osób nie ma ani jednego ochroniarza obserwującego widownię z perspektywy sceny/ekranu).
2. Żadne, choćby najbardziej restrykcyjne środki, w 100% nie uchronią przed ludzką głupotą.
------------------------------------------------------------
A tak poza tym coś ciekawego na boisku na meczu z Kielcami się wydarzyło?