Pablo, jakoś muszę odreagować to, co przeżyłem w sobotę i bełkot "ekspertów", że nie mamy szans. Poza tym, przygotowuję sobie dobre samopoczucie na każdy wariant:
1. dwa zwycięstwa w Bełchatowie - nie posłuchali mnie, ale trudno i tak sama radość,
2. jedna wygrana - posłuchali,
3. dwie porażki - koniecznie chcą żebym był na piątym meczu, zbyt dużo przełamaliśmy stereotypów żebym nie wierzył w 2 wygrane w Rzeszowie.
Jak widzisz następny łykend może być dla mnie tylko radosny - cokolwiek się wydarzy i tak jestem zadowolony.
Mirek, chłopaki z Wrocka odwalają kawał dobrej roboty, ale... z drugiej strony, w tym kraju nie ma ludzi niewinnych; jeśli ktoś myśli, że jest niewinny, to nie znaczy, że jest niewinny tylko, że jest źle poinformowany.