Czytałem wypowiedź Roberta Prygla, który wypowiadał się w podobnym tonie. Polacy trenerzy są niedoceniani. W większości przypadków ich prośby są ignorowane przez działaczy. Przychodzi obcokrajowiec i to samo jest spełniane od ręki. Tak był w Gdańsku kiedy trenerem był Sordyl a później był Anastasi. Tak było w Radomiu, kiedy przyszedł Lozano. Zaryzykował bym stwierdzenie, iż przed Travicą w Resovii też. Smutne jest, iż obecnie nie ma 16 trenerów z Polski, którzy od ręki byli by w stanie prowadzić zespoły na PlusLigowym poziomie.